Żużel. GKM Grudziądz i kręta droga do play-off. Nowy sezon, a stare problemy
Za nami dopiero cztery kolejki PGE Ekstraligi, ale już teraz widać, że droga MrGarden GKM-u Grudziądz do upragnionej czwórki jest kręta i wyboista. Okazuje się, że odświeżenie kadry niewiele dało. A największym problemem znów są juniorzy.oczywiście sprawę awansu do pierwszej czwórki ciągle ma w swoich rękach, ale na dziś obraz drużyny nie rysuje się w najjaśniejszych barwach. Można by rzec, że choć drużyna przeszła delikatny lifting i na papierze wygląda to lepiej niż w poprzednich latach, ale w praktyce już tak kolorowo nie jest. MrGarden GKM Grudziądz
Niektórzy już zastanawiają się, czy transfer Nickiego Pedersena w miejsce Antonio Lindbaecka coś temu zespołowi dał. Duńczyk skuteczniejszy pewnie jest i to znacznie, jednak czy wyniki zespołu skoczyły jakoś w górę? Okazuje się, że między bajki można włożyć grudziądzką twierdzę, co w ostatniej kolejce zweryfikowała Fogo Unia Leszno. Mistrzowie wyszczególnili też inne braki GKM-u.
Pierwszy to atmosfera. Biegi z udziałem Pedersena to prawdziwy rollercoaster. Nikt nie wie, jak Nicki zachowa się względem swojego partnera z pary. Boleśnie przekonał się o tym Przemysław Pawlicki, który przed telewizyjnymi kamerami rozkładał ręce i mówił, że dyskusja z byłym mistrzem świata i tak nic nie da.
ZOBACZ WIDEO Turowski o tym, dlaczego nie jeździ jak Kubera: za dużo zmian klubów, ciężko to poukładać w głowie
Kolejna kwestia to juniorzy. Marcin Turowski miał być liderem formacji i człowiekiem, który w najgorszym wypadku pomoże drużynie nieprzegrywać biegów młodzieżowych. Tymczasem jego forma jest bardzo kiepska, a na najbliższy mecz do Wrocławia najpewniej w ogóle nie pojedzie. Zabrakło dla niego miejsca w awizowanym składzie. To ma być coś w rodzaju zimnego prysznica.
- Marcin Turowski praktycznie w ogóle nie dojechał na zawody - mówił o jego ostatnim występie Robert Kościecha. - Nie chodzi o sprzęt, tylko Marcin nie jedzie. Widzę to od początku sezonu. Mamy z tym problem, próbujemy coś robić, ale na razie nie idzie to w dobrym kierunku - dodał.
GKM-owi nie sprzyja teraz kalendarz. W najbliższych dwóch kolejkach czekają ich wyjazdy do Wrocławia i Lublina. Chyba tylko najwięksi optymiści wierzą, że grudziądzanie przywiozą z tak trudnych terenów jakiekolwiek punkty. Później też lepiej nie będzie, bo w siódmej kolejce podopieczni Roberta Kempińskiego pojadą u siebie z Moje Bermudy Stalą Gorzów. W Gorzowie ciągle wierzą w play-offy, więc na pewno zrobią wszystko, aby wygrać w Grudziądzu.
I tak już na koniec dodajmy, że pewniakiem do play-offów są drużyny z Leszna, Częstochowy. Za ich plecami rysuje się spory peleton na czele, którego jest Sparta i Motor. Do tego swoje ambicje mają w Zielonej Górze i Gorzowie. GKM konkurencje ma więc i to niemałą. Kto wie, czy ich tegoroczny sen o play-offach znów nie zakończy się niepowodzeniem.
CZYTAJ WIĘCEJ: Żużel. Antonio Lindbaeck: Jadę na tróję z plusem. Muszę punktować lepiej, bo za 6 punktów trudno godnie żyć [WYWIAD]
CZYTAJ TAKŻE: Żużel. Kłótnia o gościa w PGE Ekstralidze. Miał pomóc w czasach pandemii, a zamiast tego są nadużycia?
-
Kot Laury Zgłoś komentarz
Panie Jakubie, nie przegrywać piszemy osobno. Pozdrawiam -
Sebastian1978 Zgłoś komentarz
Zatrudniliscie super trenera od juniorow to teraz macie efekty.... -
k 53 GKM Zgłoś komentarz
Witam Pawel..DRAMAT.P.Czonyks popelnil znowu wlasny PLAGIAT..Dodal 2/3 zdania ,zmienil date i przedrukowal wlasne wypociny sprzed 14 dni...::::(((((((Pzdr. -
OST4F-T0-P4J4C Zgłoś komentarz
najsłabszym ogniwem teraz w GKM i po sezonie jest do odstrzału. Zamiast się lansować w mediach społecznościowych, może by się wziął za to z czego ma chleb. Od kiedy przyszedł do Grudziądza to tak naprawdę pojechał jeden dobry mecz na wyjeździe, w zeszłym roku w Toruniu. Poza tym zrobił kilka efektownych akcji na torze w Grudziądzu, ja raczej bym oczekiwał bardziej efektywnej jazdy. Nicki natomiast został ściągnięty za Lindbacka, który robił w meczu 4-6 pkt. Dzik robi 2 razy tyle więc robi swoje. Jeśli chodzi o jazdę drużynową to Nicki, nigdy nie jeździł parowo, bo ma za gorącą głowę. Jest zbyt ambitny i walczy ze wszystkimi. Chyba tylko T.Gollob, w Gorzowie potrafiła zmusić Nickiego do jazdy parowej. Ale od tego jest trener, żeby umiejętnie wykorzystać takiego zawodnika. Niestety Kempiński nie może z Nickim porozmawiać bo "my chcemy noł, a sędzia kaman" ........ I to jest największy problem tej drużyny - trener dyletant. -
Root44 Zgłoś komentarz
2.Grudziądz zrobił w Cze-wie więcej punktów niż Myszy na własnym torze z Lwami 3.GKM przegrał z Unią L. która wygrywa wszystko od trzech lat . Normalnie transfer Pedersen to strzał w kolano ,a GKM do spadku, kolejny redaktorek który uwziął się na drużynie z Grudziądza. -
pawel88 Zgłoś komentarz
drużynie z charakterem zwycięzcy. Teraz z kolei poglądy obracaja się o 180 stopni ;)