Żużel. MrGarden GKM bezradny we Wrocławiu. Sam Artiom Łaguta i Kenneth Bjerre to za mało

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Artiom Łaguta
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Artiom Łaguta

Betard Sparta Wrocław z łatwością pokonała MrGarden GKM Grudziądz 53:37. Spory wpływ na losy meczu miała ulewa, jaka nawiedziła Wrocław późnym popołudniem. - Tor był ciężki przez całe zawody - przyznał lider gości, Artiom Łaguta.

MrGarden GKM Grudziądz zdobył w piątkowy wieczór we Wrocławiu 37 punktów, z czego aż 27 "oczek" to dzieło Artioma Łaguty i Kennetha Bjerre. W szeregach gości tylko Rosjanin i Duńczyk potrafili odnaleźć się na trudnej nawierzchni. Pozostali zawodnicy MrGarden GKM-u mieli nawet momentami problemy z płynną jazdą.

- Przed zawodami przyszła ulewa i nie było wiadomo, czy w ogóle pojedziemy. Tor był ciężki przez całe zawody - przyznał w Eleven Sports rosyjski żużlowiec, na którym trudne warunki torowe nie robiły wrażenia.

- Nie rozmawiałem z zawodnikami z drużyny, więc nie wiem skąd ich problemy. Sam robiłem wszystko, by było jak najlepiej u mnie. Podpowiadałem kolegom co do przełożeń, ale na tak przygotowanym torze trudno było wyjechać ze startu - dodał Łaguta.

Lider MrGarden GKM-u podkreślił, że ostatnio w Grudziądzu trenował starty na dość przyczepnie przygotowanych polach startowych. Tam jeden z silników przygotowanych przez Ryszarda Kowalskiego spisywał się na tyle dobrze, że Łaguta nie miał obaw przed spotkaniem z Betard Spartą Wrocław.

Łaguta starał się też długo nie rozpamiętywać piątkowej porażki. - Idziemy dalej, bo za tydzień czeka nas ciężki mecz w Lublinie. To na pewno będzie trudne starcie, ale powalczymy tam o punkty - podsumował zawodnik MrGarden GKM-u.

Czytaj także:
Pandemia koronawirusa pomogła Lambertowi
PGG ROW bez szans w starciu z Fogo Unią

ZOBACZ WIDEO To się Patryk Dudek zagotował: Swoje jaja mam, a tata będzie ze mną tak długo jak będzie chciał

Źródło artykułu: