Żużel. Wybrzeże - Unia. Mirosław Berliński: Nasi zawodnicy nie byli sprężeni od pierwszego biegu

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Mirosław Berliński.
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Mirosław Berliński.

Żużlowcy Zdunek Wybrzeża po bardzo słabym początku i świetnym środku zawodów, ostatecznie przegrali z Unią Tarnów 44:46. - Trzeba być przygotowanym od pierwszego biegu, by zawodnicy innych drużyn nie odjeżdżali - przyznał Mirosław Berliński.

Spotkanie Zdunek Wybrzeża Gdańsk z Unią Tarnów dostarczyło wielkich emocji. - Było to bardzo ładne widowisko, ale nie po naszej myśli. Po przegranym meczu trudno coś powiedzieć o zawodnikach, na pewno bardzo dobrze pojechał Karol Żupiński, który zaskoczył formą. Kildemand, Pieszczek, Jensen i Thorssell też się starali, wygrywali biegi, ale to było za mało - stwierdził Mirosław Berliński który przyznał, że szybkości brakowało u Kacpra Gomólskiego.

Gdańszczanie po dwóch biegach przegrywali już 2:10. - To pokazało, że trzeba być przygotowanym od pierwszego biegu, by żużlowcy innych drużyn nie odjeżdżali. Nasi zawodnicy potrafili wygrywać biegi z dużą przewagą, ale też przegrywać w słabszym stylu - przyznał Berliński.

Żużlowcy znad morza w środku zawodów zaczęli wygrywać i odrobili stratę z nawiązką. Sztab szkoleniowy Zdunek Wybrzeża wykazał się dużą cierpliwością. - Po pierwszych biegach nie ma co zmieniać w drużynie, później zastosowaliśmy zmianę, która zaskoczyła. Zawodnicy w końcu odpalili, tak to jest w sporcie żużlowym - ocenił Mirosław Berliński.

ZOBACZ WIDEO To się Patryk Dudek zagotował: Swoje jaja mam, a tata będzie ze mną tak długo jak będzie chciał

Jak to więc możliwe, że Zdunek Wybrzeże przegrało z Unią Tarnów? - To kwestia koncentracji, zawodnicy powinni być sprężeni od pierwszego biegu. Nieszczęśliwe wykluczenie Pieszczka zadecydowało o naszej porażce. Uważam, że w końcówce spotkania para Ljung-Cierniak była do ugryzienia - stwierdził trener.

W meczu nie pojechali Mikkel Bech oraz Piotr Gryszpiński, szans nie otrzymał też rezerwowy Robert Chmiel. - Ktoś musiał odpoczywać - to byli oni, ale jeszcze nie zastanawiałem się kto pojedzie na Łotwę. Skład będzie ustawiony w środę. Na razie nikt nie miał sparingów, ale nie było to przyczyną naszej porażki - podsumował Berliński.

Czytaj także:
Żupiński pojechał najlepszy mecz w karierze 
Wielki Cierniak i fura szczęścia tarnowian. Unia wywiozła komplet punktów z Gdańska

Komentarze (4)
avatar
RECON_1
12.07.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Moze to ktorys z nich walnal sobie maryske i stad tonrozprezenie?;) 
avatar
TYLKO GKM Duraj81
12.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
skoro nie byli sprężeni tzn. że byli rozprężeni . Może to któryś z nich zamknął się w toalecie gości??? 
avatar
AMON
12.07.2020
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Gdańsk przegrał sportowo i moralnie ten mecz z Unią i żadne paplanie pana Berlińskiego tego nie zmieni ps czy Gomólski już zrobił zbiórkę na nowe silniki bo na tych co wczoraj jechał to może w Czytaj całość
avatar
Sacha Baron Cohen
12.07.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Daj spokój Mirosław. Lepiej nic nie mówić. Można przegrać, ale nie być przegranymi.