Koronawirus w PGE Ekstralidze. Kibice boją się lawiny i weekendu bez żużla

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Adrian Miedziński
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Adrian Miedziński

Jedna z osób przebywających w parku maszyn podczas meczu PGG ROW - Fogo Unia ma pozytywny wynik testu na COVID-19. Już odwołano dwa niedzielne mecze PGE Ekstraligi i środowy Tauron SEC. Czy cały polski żużel trafi na kwarantannę?

PGE Ekstraliga już wdrożyła procedurę kryzysową po wykryciu koronawirusa u jednej z osób przebywających w parku maszyn na piątkowym meczu PGG ROW Rybnik - Fogo Unia Leszno. Przełożono zaplanowane na ten weekend spotkania obu drużyn. Zawodnicy, trenerzy i sztaby szkoleniowe od wczoraj są na kwarantannie. 20 lipca będą przeprowadzone testy na COVID-19 dla wszystkich osób będących w parkingu w trakcie tamtego spotkania.

Problem z tamtym meczem jest też jednak taki, że w PGG ROW jako "gość" jechał zawodnik eWinner Apatora Toruń Adrian Miedziński, który w sobotę wystąpił w meczu swojej podstawowej drużyny przeciwko Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno. A żeby było jeszcze ciekawiej, to zawodnicy Apatora i Startu, którzy mieli kontakt z Miedzińskim, wystąpili w poniedziałek w Indywidualnych Mistrzostwach 1. Ligi. Tam jechali również żużlowcy Unii Tarnów, Arged Malesa TŻ Ostrovii, Zdunek Wybrzeża Gdańsk, Orła Łódź i Abramczyk Polonii Bydgoszcz, czyli praktycznie cała eWinner 1. Liga. Czy jeśli GKSŻ chciałby dmuchać na zimne, wdrażając procedury kryzysowe, to wszyscy, poza Lokomotivem, powinni wylądować na kwarantannie?

Idźmy jednak dalej. Miedziński miał też kontakt z kolegą z zespołu Jackiem Holderem, który w niedzielę pojechał w meczu PGE Ekstraligi: RM Solar Falubaz Zielona Góra - Moje Bermudy Stal Gorzów. Falubaz miał jechać w niedzielę z Unią, a to spotkanie zostało odwołane. Mecz Stali z Betard Spartą Wrocław został odwołany wcześniej z powodu awarii prądu w Gorzowie. Ma się odbyć 28 lipca. Teraz okazuje się, że nawet gdyby jej nie było, to zastanawialibyśmy się co zrobić, z powodu łańcuszka Miedziński - Jack Holder.

ZOBACZ WIDEO Zobacz jak Łaguta zapewnił zwycięstwo Motorowi! Kronika 5. kolejki PGE Ekstraligi

Żeby było śmieszniej, to we wtorek, w dniu ogłoszenia pozytywnego testu na COVID-19 u osoby będącej w parku maszyn na ostatnim meczu PGG ROW-u, odbyła się Liga juniorów w Grudziądzu. Tam wystąpili juniorzy z Rybnika, w tym Mateusz Tudzież, który jechał w piątek przeciwko Fogo Unii. W DMPJ rywalizowali też młodzieżowcy Motoru Lublin i MrGarden GKM-u Grudziądz. Czy tego spotkania też w takiej sytuacji nie będzie?

Czy cały Polski żużel trafi na tygodniową kwarantannę i trzeba będzie powtórzyć testy zarówno w PGE Ekstralidze, jak i eWinner 1. Lidze? Kibice już żartują, że to koniec sezonu, że mistrzem Polski zostanie Fogo Unia. Jednak spokojnie, bo na razie to tylko awaria. Procedury kryzysowe zatrzymują już rozpędzony żużel na kilka dni. Jeśli wyniki testów wypadną negatywnie, to za chwilę liga znowu ruszy.

Poza wszystkim z PZM i Ekstraligi płyną na razie uspokajające sygnały, że procedury kryzysowe nie zakładają aż takich restrykcji i żadnej lawiny nie będzie. Środowy TAURON SEC odwołano, gdyż mieli w nim wystąpić zawodnicy z ROW-u i Unii. To samo stało się z dwoma meczami ekstraligowymi. A jeśli tak, to wyglądałoby na to, że problem będzie miał wyłącznie Apator z Miedzińskim. Apator w niedzielę ma jechać w Tarnowie.

Czytaj także:
COVID-19 zaatakował Lubuskie. Tak źle tam jeszcze nie było
COVID-19 zbiera żniwo. Runda SEC odwołana

Źródło artykułu: