Żużel. Oglądają mecze 20 metrów nad ziemią. Mówią o nich Niemcy, Amerykanie chcą nagrać materiał
W Lublinie trwa moda na oglądanie żużla z wysięgników. Na pierwszym meczu sezonu 2020 były 3, na drugim 9, na ostatnim 21. - Na tym się pewnie nie kończy. Cały świat zaczyna o tym mówić, spodziewamy się kolejnych rekordów - mówi rzeczniczka Motoru.- To jest szaleństwo, ale Lublin jest tak zakręcony na punkcie żużla - mówi nam Krzysztof Cugowski, wokalista rockowy i kibic żużla. - Ponad 20 lat nie było drużyny w PGE Ekstralidze, a teraz jest, ma wyniki i ludzie chcą to oglądać. Nawet z dużej wysokości. Boję się, że ktoś w końcu spadnie, ale nie czepiam się, rozumiem tę wielką chęć zobaczenia meczu na żywo.
- Nikt nie spadnie - uspokaja Głowacka. - Czy stanie na 10. piętrze na balkonie jest niebezpiecznie? Nie jest. A te podnośniki też mają swoje zabezpieczenia i ludzi, którzy tym zarządzają. Swoją drogą, to kibice Motoru są przyzwyczajeni do oglądania żużla w trudnych warunkach. Rok temu potrafili się ustawić o północy w kolejce do kas i stać osiem godzin po bilety, teraz mamy oglądanie z wysięgników.
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Kasprzak się obrazi? Stal nie potrzebuje takiego Kasprzaka
- Na tym się pewnie nie kończy. Cały świat zaczyna o nich mówić, więc spodziewamy się kolejnych rekordów - mówi rzeczniczka Motoru, bo też liczba wysięgników z meczu na mecz rośnie. Liczba widzów tam stojących również. Zaczęło się od 6 osób, teraz jest ich około 50. A na trybunach nieco ponad 2050.
Jak w sierpniu wejdą przepisy o zapełnieniu trybun w 50 procentach, to na trybunach będzie już 4100. Co wtedy z wysięgnikami? W klubie uważają, że nic, że ten interes będzie kwitł. Kibice mają to szczęście, że jest obok stadionu prywatna działka, na której można swobodnie ustawiać wysięgniki. Na pierwszym meczu próbowano umieszczać je w innych miejscach, ale tam reagowała policja. Na prywatnym terenie nikt się nie czepia.
- Jak ostatnio zobaczyliśmy tak wielu kibiców na wysięgnikach, to byliśmy w szoku - przyznaje Głowacka. - To był widok, który zapierał dech w piersiach. Zakładamy jednak, że zwiększenie pojemności trybun niczego nie zmieni. Poza tym, że bilety nie będą się sprzedawały w 20 sekund, lecz w minutę. Wysięgniki jednak z nami zostaną, bo na Motorze nawet przy komplecie brakowało miejsca dla wszystkich chętnych.
Oglądanie meczu z wysięgnika, to nie jest pomysł Motoru. Dwa lata temu głośno było o fanatycznym kibicu tureckiego Denilzisporu, który dostał stadionowy zakaz, więc jedno z ważnych spotkań zobaczył z wysięgnika, 20 metrów nad ziemią. W polskiej piłce mieliśmy w czerwcu fana Śląska Wrocław, który spotkanie swojej drużyny w Płocku oglądał z wysokości 22 metrów. Zapłacił 100 złotych operatorowi maszyny. Za chwilę to samo zrobił kibic w Olsztynie, który też obejrzał mecz z lotu ptaka, 20 metrów nad ziemią. Zapłacił za wynajęcie wysięgnika 250 złotych.
Czytaj także:
To cud, że nie zakaził całej ligi
W Unii i ROW-ie testy na COVID-19. W klubach nie ma strachu
-
RECON_1 Zgłoś komentarz
Trzeba orzynac ze pomyslowosc na plus,girzej tylko jak ktos w ferworze kibicowania wyoadnie i zrobibsie chryja z tego. -
SPARTA Zgłoś komentarz
Ciekawe kto z osób korzystających z wysięgników posiada badania wysokościowe powyżej 3.5m? Ciekawe co na to inspekcja pracy? -
Kung Lao Zgłoś komentarz
krakowska49: Nie wiesz gdzie mogę kupić przewodnik po zabytkach Rzeszowa?....Nie ma ? ło kurła.....buhahaha -
krakowska49 Zgłoś komentarz
Totalne jaja z siebie robią z tymi wysięgnikami typowy zaścianek. -
yhym1920 Zgłoś komentarz
Pisałem to wcześniej i napisze jeszcze raz. To nie jest pomysł kibiców Lublina. Tomasz Żółkiewicz kibic Śląska Wrocław jako pierwszy to rozkminil, Grzegorz Schetyna był jego muzą -
Rick Grimes Zgłoś komentarz
Super pomysł, ja tu też widzę darmową reklamę na koszach :))) -
Robert Znajomiwiedza Zgłoś komentarz
oczywiście przestrzegając przepisów lotniczych ;) PozdROWienia -
głos z Rzeszowa 61 Zgłoś komentarz
to kwota od 60 do 100 pln / h . SPOKOJNIE należy liczyć 2 czy nawet 3 godziny . Zatem z finansowego punktu widzenia lepiej kupić bilet i mieć komfort siedzenia a nie zapłacić drożej i stać ale jest jeszcze coś co człowieka pcha do tego aby oglądać zawody na żywo . Jest jeszcze jeden plus . Zarobią właściciele sprzętu , zapłacą podatek a klub i tak nic nie straci ba zyskał na reklamie miasta . Ciekawe ile milionów trzeba by zapłacić za to aby o Lublinie pisano w wielu krajach świata ? -
dawey Zgłoś komentarz
Po Co kupować bilet no mecz jak można zapłacić za wysięgnik -
SpartyFan Zgłoś komentarz
się kliki, nic i nikt więcej :) -
Karol Kogut Zgłoś komentarz
Lublin to Żużel -
DeltaFoxtrot Zgłoś komentarz
uprawnienia do obsługi tej maszyny ale przecież wymagane są odpowiednie zabezpieczenia, ubiór ochronny, teren wokół pracy takiego wysięgnika musi być ogrodzony i jeszcze wiele innych ważnych detali które na bank nie były tu dopilnowane... może pomysłowe to było ale zupełnie nonszalanckie. Także dla firmy która to wynajęła bo teraz może mieć problemy. -
TedZgred Zgłoś komentarz
wystawiłeś wystarczające świadectwo.