Chorwat był zadowolony z wtorkowego treningu. W kuluarach mówi się, że kręcił na nim nawet lepsze czasy niż Frederik Jakobsen. - Czuję się bardzo dobrze. Spokojnie mogę jechać w zawodach. Sprzęt dobrze działa. Mamy już plan na Gdańsk. Zobaczymy, jak tam nam to wyjdzie - mówi Jurica Pavlic.
Plan jest taki, jak na derby Wielkopolski, czyli od początku spotkania chorwackiego zawodnika będzie zmieniać Frederik Jakobsen, który znajdzie się w składzie Startu pod numerem ósmym. - W Gdańsku pojedzie Frederik. Będę w zespole, oczywiście w kevlarze i z motocyklami, ale i tak pojedzie Frederik - potwierdza obcokrajowiec czerwono-czarnych.
- Na pewno nie chcę mu odebrać wejścia w zawody w Gdańsku. To by było tak, jakby mu powiedzieć: "ej, słabo jechałeś w Gnieźnie i teraz nie jedziesz". A on spisał się naprawdę dobrze (6+2 pkt. - dop. red.) - podkreśla Chorwat.
ZOBACZ WIDEO Łaguta: W Polsce brak mi torów crossowych, koparki i domu
Jakobsen ma za sobą trudny sezon. - W zeszłym roku ciężko było mu poczuć się pewnie. Widzę, że teraz mocno się przyłożył. Ma dwóch polskich mechaników, cały czas jest w Gnieźnie. Mieszka tutaj i przyjeżdża na każdy trening. Trenuje bardzo dużo. Jego polscy mechanicy dużo mu przekazują. Uważam, że będzie bardzo dobrym zawodnikiem, tylko potrzebuje jazdy, żeby poczuł, iż jest więcej warty niż sobie myśli - zaznacza Jurica Pavlic.
Założenia są takie, że od początku sobotniego spotkania w Gdańsku Pavlic zostanie w parku maszyn. Może zdarzyć się jednak tak, że później wyjedzie na tor.
- Żużel na pewno jest nieprzewidywalny i nie wiadomo, jak będzie. Założenie jest takie, że wszyscy dobrze wejdziemy w zawody i będzie grało. Jeżeli jednak ktoś naprawdę będzie czuł, że nie da rady punktować, to wtedy możemy coś wykombinować. Na pewno dla mnie to nie byłaby łatwa sytuacja, bo brakuje mi jazdy w zawodach. Jeżeli będzie jednak potrzeba, to jestem gotowy - dodaje.
Start Gniezno jest zmobilizowany przed wyjazdem nad morze. - Nastroje są bardzo dobre. Po zawodach w Gnieźnie wszyscy odżyli. Widać, że sprzęt działa. Co do toru, to w ogóle się nie zastanawiamy. Poczekamy aż przyjedziemy do Gdańska i zobaczymy, czy coś wykombinowali pod siebie, czy jest jak zawsze. Po próbie toru zrobimy odprawę, a później będziemy wszystko na bieżąco obserwować. Oczywiście szanujemy przeciwnika, ale jeśli współpraca będzie wyglądała tak, jak w Gnieźnie, to nie boję się, że coś będzie nie tak - podsumowuje Jurica Pavlic.
Sobotni mecz w Gdańsku rozpocznie się o godzinie 16:30. Według naszych ustaleń, w składzie czerwono-czarnych dojdzie do jednej zmiany. Miejsce Marcela Studzińskiego ma zająć Mikołaj Czapla.
Czytaj także:
- Znane awizowane zestawienia. Minimalna korekta u gospodarzy [SKŁADY]
- Rafael Wojciechowski wyciąga wnioski. Szykuje się debiut wychowanka [WYWIAD]