Wypadek wydarzył się w trakcie walki o drugie miejsce między Grzegorzem Walaskiem a Hansem Andersenem. Między żużlowcami doszło do kontaktu, Duńczyk huknął o tor, roztrzaskał kask.
Kilkadziesiąt metrów dalej na torze położył się też Grzegorz Walasek. Przy zawodnikach momentalnie pojawili się medycy. O ile Andersen szybko doszedł do siebie, o tyle Walasek bardzo cierpiał, trzymając się na nogę.
Ta najprawdopodobniej wkręciła się w przednie koło motocykla Hansa Andersena, poważnie uszkadzając metalowe elementy. Ważniejsze od szprych jest jednak zdrowie Grzegorza Walaska, a z nim nie jest najlepiej.
ZOBACZ WIDEO Ataki na Stal Gorzów. Działacz odpowiedział Termińskiemu i Cichorackiemu
Jak przekazał Łukasz Benz z nSport+, powołując się na informacje od lekarza zawodów, u Grzegorza Walaska podejrzewa się złamanie śródstopia i palca prawej stopy. To fatalnie brzmiąca diagnoza.
Jeszcze na torze medycy zajmujący się Walaskiem mrozili jego stopę lodem. Żużlowiec w towarzystwie lekarzy podniósł się z toru, do karetki skacząc na jednej nodze. W niej opuścił tor.
Zobacz też:
Żużel. Polonia - Wybrzeże. Chwile grozy Rasmusa Jensena. Wygrał bieg z odpiętą łyżwą
Żużel. Polonia - Wybrzeże. W Bydgoszczy oddali hołd uczestnikom Powstania Warszawskiego