Żużel. Koronawirus w redakcji żużlowej Eleven Sports. Wiemy co z PGE Ekstraligą!

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski i Mikkel Michelsen
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski i Mikkel Michelsen

Dwaj dziennikarze żużlowi telewizji Eleven Sports mają pozytywny wynik testu na COVID-19. Prezes PGE Ekstraligi Wojciech Stępniewski zapewnia jednak, że na pewno nie dojdzie do wstrzymania rozgrywek.

W tym artykule dowiesz się o:

Informację o koronawirusie w redakcji żużlowej Eleven Sports przekazał portal Wirtualnemedia.pl, który dodaje, że w sobotę poinformowano o tym pozostałych pracowników stacji. Od pracy zostało odsuniętych kilka osób, które miały kontakt z zakażonymi, a samych dziennikarzy wysłano na kwarantannę.

Co to oznacza dla PGE Ekstraligi? - Stacja poinformowała nas o tym w sobotę. Najważniejsza informacja jest taka, że osoby z pozytywnym wynikiem od dłuższego czasu nie miały żadnego kontaktu z zawodnikami. Warto również dodać, że w środę był pierwszy etap ponownego testowania w PGE Ekstralidze. Wszystkie wyniki były ujemne. To pokazuje tylko, że wprowadzenie regularnych testów było krokiem w dobrym kierunku. W ten sposób zwiększyliśmy sobie szansę na sprawne przeprowadzenie rozgrywek - mówi nam prezes Wojciech Stępniewski.

Dodajmy, że wcześniej koronawirus został wykryty u jednej z osób, która była obecna w parku maszyn podczas meczu PGG ROW Rybnik - Fogo Unia Leszno. PGE Ekstraliga bardzo szybko uruchomiła jednak procedury i nie mieliśmy do czynienia z paraliżem rozgrywek.

W sezonie 2020 mecze żużlowej PGE Ekstraligi odbywają się w reżimie sanitarnym. Wszystkie osoby przebywającego w parku maszyn muszą nosić maseczki i rękawiczki. Przed startem ligi każda z nich musiała przejść test na COVID-19, który był poprzedzony dwutygodniową kwarantanną.

28 lipca nastąpiła kolejna aktualizacja Regulaminu Sanitarnego PZM. Od tego czasu każdy wyjazd za granicę (poza podróżą na oficjalne zawody) musi być zgłoszony do władz ligi. Niedopełnienie tego obowiązku grozi 14-dniową kwarantanną domową. Po powrocie do Polski trzeba zaś przejść opłacany z własnej kieszeni test genetyczny na obecność wirusa COVID-19. To jednak nie wszystko. Od 29 lipca każdy żużlowiec musi co dwa tygodnie przejść test na koronawirusa. W ten sposób władze ligi chcą zminimalizować ryzyko zatrzymania rozgrywek.

Zobacz także:
Tabela i statystyki PGE Ekstraligi
W Lublinie wykrystalizował się skład

ZOBACZ WIDEO Tajemnicza wypowiedź Zmarzlika. O co mu chodziło? Dyrektor Stali komentuje

Źródło artykułu: