Żużel. Social Speedway 2.0: Pawlicki jeszcze nie schodzi z toru i publikuje mocny wpis

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Przemysław Pawlicki
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Przemysław Pawlicki

MrGarden GKM Grudziądz w tym roku najpewniej znów nie awansuje do fazy play-off PGE Ekstraligi. To konsekwencja m.in. słabej formy Przemysława Pawlickiego. Zawodnik wie, że wielu kibiców już go skreśliło. "Jeszcze z toru nie schodzę" - zapowiada.

Już od kilku tygodni było jasne, że awans do fazy play-off PGE Ekstraligi może po raz kolejny okazać się "mission impossible" dla żużlowców MrGarden GKM-u Grudziądz. W niedzielę zespół prowadzony przez Roberta Kempińskiego znów stracił punkty na swoim torze, a wpływ na to miała m.in. kiepska postawa Przemysława Pawlickiego.

Pawlicki jest wyraźnie dobity słabymi występami, bo jego wpis w social mediach daje do myślenia. "Moja postawa nie pomaga mojej drużynie w wyniku końcowym i wiem, że wielu z was skreśla mnie już ze składu, ale mogę was tylko zapewnić, że ja jeszcze z toru nie schodzę i nie zejdę tak szybko, a wręcz przeciwnie. Takie chwile w karierze motywują mnie do cięższej pracy" - oznajmił zawodnik.

W znacznie lepszym nastroju bez wątpienia jest młodszy z braci Pawlickich - Piotr. Ten w ubiegły weekend cieszył się z kolejnego zwycięstwa Fogo Unii Leszno. Na dodatek Pawlicki stoczył pasjonujący pojedynek z Bartoszem Zmarzlikiem. Gdy ta dwójka staje naprzeciwko siebie pod taśmą, potrafi wznieść żużel na zupełnie inny poziom.

Za to Zmarzlik, nawet jeśli indywidualnie nie wypadł najgorzej, to musiał po raz kolejny przełknąć gorycz porażki. Zawodnik Moje Bermudy Stali Gorzów dostrzega jednak pozytywy, a są nimi spotkania na własnym torze, jakie już wkrótce rozegrają gorzowianie. "Szykujemy się do prawdziwego maratonu żużlowego w sierpniu. Tym razem większość spotkań odjedziemy na domowym torze" - ogłosił Zmarzlik.

Żużlowy maraton mają za sobą za to liderzy PGG ROW-u Rybnik, bo Robert Lambert i Kacper Woryna odjechali nie tylko decydujące rundy TAURON SEC, ale też zaległy mecz PGE Ekstraligi i ten, który był rozgrywany zgodnie z planem. Nadmiar startów nieco odbił się na formie Lamberta, który nie był już tak pewnym punktem "Rekinów".

"Ostatnie spotkanie w Zielonej Górze było trudne dla nas i dla mnie osobiście też. Czułem, że forma gdzieś tam jest, ale nie mogłem jej odpowiednio zademonstrować. Nie jest łatwo, gdy przyjeżdżasz na zawody, zastępujesz innych, a jesteś do tego rzucany po różnych biegach" - napisał Lambert, który chyba po raz pierwszy w tym sezonie otwarcie skrytykował fakt, że startuje z numerem 8/16.

Powody do narzekań ma też ostatnio Leon Madsen. Za Duńczykiem dwa naprawdę słabe spotkania, co od razu negatywnie odbiło się na formie Eltrox Włókniarza Częstochowa. "Lwy" straciły punkt w Grudziądzu, co może być niezwykle ważne w kontekście play-offów.

"To jest właściwe wheelie! Szkoda tylko, że nie byłem w stanie tego utrzymać! Ostatnie dwa mecze były dla mnie ciężkie, z pewnymi problemami zdrowotnymi i kilkoma niefortunnymi chwilami na motocyklu, z upadkiem i defektem włącznie. Jednak wrócę silniejszy i to bardzo szybko!" - skomentował Madsen.

Czytaj także:
Koronawirus u dziennikarzy Eleven Sports
Kibicowanie z wysokości. Lubelski fenomen

ZOBACZ WIDEO Ataki na Stal Gorzów. Działacz odpowiedział Termińskiemu i Cichorackiemu

Komentarze (35)
avatar
RECON_1
5.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Facet kiedys sie lepiej zapowiadal,ale od paru sezonow poza pojedynczymi wuskokami tak naprawde jedt po proatu za slaby na poziom extraligowy. 
avatar
grudziądzanin z Londynu
4.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przemek ma znakomite umiejętności, potrafi zrobić wiele na motocyklu. Przyjemnie się patrzy na jego jazdę jak ma coś pod tyłkiem. Widać że męczy się na tych motocyklach. Do tego tor w Grudzi Czytaj całość
avatar
Rasputin
4.08.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Trochę mi szkoda chlopaka. Z drugiej strony jeśli gwiazdorzy się przy podpisywaniu aneksu w dobie koronawirusa to trzeba mieć mocne argumenty na torze... 
avatar
Kemisław_Rzesza
4.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo dobrze.... Brak pokory tego zawodnika i prawidłowa kara za to w postaci cieniowania w tym sezonie... Cwaniaczek za dyszke. 
avatar
xyz71-Bydgoszcz
4.08.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Hmm moze aktywnie cos jest nie tak ze sprzętem Pawlickiego ale zawsze jest drugie dno, po tylu treningach i meczach w Grudziądzu i na wyjezdzie dalej jedzie dno wiec albo ma problemy sprzętowe Czytaj całość