Żużel. GKM - Włókniarz. Roman Lachbaum ocenia swój występ. Rosjanin wie, że przed nim jeszcze długa droga

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Roman Lachbaum
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Roman Lachbaum

Roman Lachbaum wykorzystał słabą formę Przemysława Pawlickiego i doczekał się prawdziwej szansy od trenera MrGarden GKM-u. Rosjanin w niedzielnym meczu z Eltrox Włókniarzem aż pięciokrotnie pojawił się na torze. Zdążył już ocenić swój występ.

Trener Robert Kempiński miał wystarczająco dużo cierpliwości do Przemysława Pawlickiego, ale w niedzielę miarka się przebrała i krajowy senior został zmieniony już po swoim pierwszym nieudanym starcie. Roman Lachbaum strasznie długo czekał na prawdziwą szansę od szkoleniowca MrGarden GKM-u Grudziądz. W meczu z Eltrox Włókniarzem Częstochowa (45:45) zdobył trzy punkty z bonusem.

- Słabo oceniam swój występ. Treningi zapowiadały lepszy wynik, ale mecz wszystko zweryfikował. Teraz wiem, że spotkanie ligowe to coś zupełnie innego niż trening. Jest dużo trudniej, tak naprawdę udało mi się dobrze pojechać tylko w jednym wyścigu. W pozostałych nie czułem prędkości, wcale nie byłem szybki - skomentował Rosjanin.

22-letni zawodnik po zakończeniu zawodów nie potrafił wskazać przyczyny słabszej jazdy. Krytycznie podsumował swój występ, jednak był w stanie pokonać Jasona Doyle'a, co powinno zmotywować go do dalszej pracy. - Ciężko na chłodno powiedzieć z czego to wynikało. Motor miałem przygotowany i dopasowany do grudziądzkiego toru. Zwłaszcza na treningach, a w meczu prędkość była słabsza. Muszę jeszcze popracować, żeby mój wynik był coraz lepszy - dodał.

Grudziądzanie w piątek pojadą na wyjazdową potyczkę z PGG ROW-em Rybnik. Kempiński zapowiedział, że na Śląsku skorzysta z usług "gościa", a także da kolejne szanse Lachbaumowi. - Jestem bardzo wdzięczny trenerowi za szansę, bardzo długo na nią czekałem. W końcu pojechałem, ale wiem, że przede mną jeszcze długa droga. Muszę iść krok po kroku i dalej mocno pracować - zakończył żużlowiec.

Zobacz takżePlusy i minusy weekendu. Nie było mocnych na Łagutę i Vaculika. MrGarden GKM pozostał w grze o play-off. Na jak długo?
Zobacz takżeŻużel. "Widzisz ten bieg? To twój pierwszy i ostatni". Memy po weekendowych meczach

ZOBACZ WIDEO Pojedynek Pawlickiego ze Zmarzlikiem, pogoń Woffindena i nie tylko. Kronika 8. kolejki PGE Ekstraligi

Źródło artykułu: