Żużel. GKM - Włókniarz. Roman Lachbaum ocenia swój występ. Rosjanin wie, że przed nim jeszcze długa droga
Roman Lachbaum wykorzystał słabą formę Przemysława Pawlickiego i doczekał się prawdziwej szansy od trenera MrGarden GKM-u. Rosjanin w niedzielnym meczu z Eltrox Włókniarzem aż pięciokrotnie pojawił się na torze. Zdążył już ocenić swój występ.
- Słabo oceniam swój występ. Treningi zapowiadały lepszy wynik, ale mecz wszystko zweryfikował. Teraz wiem, że spotkanie ligowe to coś zupełnie innego niż trening. Jest dużo trudniej, tak naprawdę udało mi się dobrze pojechać tylko w jednym wyścigu. W pozostałych nie czułem prędkości, wcale nie byłem szybki - skomentował Rosjanin.
22-letni zawodnik po zakończeniu zawodów nie potrafił wskazać przyczyny słabszej jazdy. Krytycznie podsumował swój występ, jednak był w stanie pokonać Jasona Doyle'a, co powinno zmotywować go do dalszej pracy. - Ciężko na chłodno powiedzieć z czego to wynikało. Motor miałem przygotowany i dopasowany do grudziądzkiego toru. Zwłaszcza na treningach, a w meczu prędkość była słabsza. Muszę jeszcze popracować, żeby mój wynik był coraz lepszy - dodał.
Grudziądzanie w piątek pojadą na wyjazdową potyczkę z PGG ROW-em Rybnik. Kempiński zapowiedział, że na Śląsku skorzysta z usług "gościa", a także da kolejne szanse Lachbaumowi. - Jestem bardzo wdzięczny trenerowi za szansę, bardzo długo na nią czekałem. W końcu pojechałem, ale wiem, że przede mną jeszcze długa droga. Muszę iść krok po kroku i dalej mocno pracować - zakończył żużlowiec.
Zobacz także: Plusy i minusy weekendu. Nie było mocnych na Łagutę i Vaculika. MrGarden GKM pozostał w grze o play-off. Na jak długo?
Zobacz także: Żużel. "Widzisz ten bieg? To twój pierwszy i ostatni". Memy po weekendowych meczach