Za nami 10. kolejka rywalizacji w PGE Ekstralidze. Hitem weekendowych zmagań był pojedynek pomiędzy Betardem Spartą Wrocław oraz Eltrox Włókniarzem Częstochowa. Starcie to wzbudziło także najwięcej emocji w Magazynie PGE Ekstraligi.
Co z tymi startami
Konkretnie chodziło o sytuację z 7. biegu, kiedy to Jason Doyle wstrzelił się w start. Sędzia Piotr Lis uznał jednak, iż Australijczyk ruszył, zanim zamek zwolnił taśmę startową. Goście programu: Krzysztof Cegielski Jacek Gajewski oraz Tomasz Dryła mieli co do tego poważne wątpliwości.
Leszek Demski sugerował na początku, że arbiter podjął dobrą decyzję. - Zawodnik wyjechał o maszynę przed innymi, więc sędzia zdecydował się przerwać wyścig. Dziwicie się, że bieg został przerwany? - stwierdził szef sędziów. - Nie dziwimy się przerwaniem biegu, dziwimy się ostrzeżeniem - skontrował Dryła.
ZOBACZ WIDEO Lampart dalej nie je mięsa: Z motocykla przez to nie spadam
Demski twardo jednak stał przy swoim, sugerując, że Doyle ruszył w sposób niedozwolony. - Poprawne wystartowanie jest po ruchu zamka, a nie równo z nim. Zawodnik puścił sprzęgło równo z zamkiem - dodał.
- W pierwszym odcinku długo tłumaczyliśmy, że zawodnik może się wstrzelić i jest to dozwolone. Teraz znów kibic może nic nie wiedzieć - ocenił Dryła. - Na czym polega w ogóle reakcja na równi z zamkiem startowym - zapytał nawet Gajewski, co wywołało sporą dyskusję między nim a Demskim.
- Widać na powtórkach, że Jason wystartował po zamku maszyny startowej - stwierdził natomiast Cegielski. Po kolejnej serii powtórek szef sędziów również przyznał byłemu żużlowcowi rację, ostatecznie sądząc, że wyścig mógł być kontynuowany, a Doyle nie powinien otrzymać ostrzeżenia.
Sprawa Drabika
Dryła poruszył na antenie inną interesującą kwestię. Otóż komentator złożył oficjalny apel w stronę Maksyma Drabika. Żużlowiec co kolejkę odmawia bowiem wywiadu dla telewizji w trakcie meczu, co jest traktowane jako nieprzyzwoite zachowanie.
- Za każdym razem, gdy podchodzimy, Maksym odmawia. Kibice na pewno chcieliby usłyszeć coś od zawodnika, tym bardziej, że jesteśmy jedynym medium, które może coś przekazać. Rozumiem, gdyby zawodnik odmówił raz, ale z każdą kolejną odmową już pojawia się problem - stwierdził Dryła.
Nie wiadomo, z czego może wynikać taka postawa żużlowca. Marcin Majewski zaznaczał, że telewizja wielokrotnie zgłaszała chęć porozmawiania z zawodnikiem. Pytanie, czy po oficjalnym apelu podejście zawodnika ulegnie zmianie, czy nadal jednak będzie on unikał mediów.
Czytaj także: Żużel. GKM - Falubaz: Patryk Dudek bohaterem gości! Grudziądzanie bez drugiej linii i play-offów raczej też [RELACJA]
Czytaj także: Żużel. Sparta - Włókniarz: Koniec kryzysu? Lwy Cieślaka wyszarpały remis we Wrocławiu! [RELACJA]