Żużel. Wybrzeże - Ostrovia. Adrian Cyfer ma problem ze startami. Wszystkie punkty musi wyrywać na dystansie

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Adrian Cyfer.
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Adrian Cyfer.

Adrian Cyfer w niedzielnym meczu ze Zdunek Wybrzeżem przypomniał o sobie gdańskiej publiczności. Arged Malesa TŻ Ostrovia przegrała (38:51), lecz wychowanek Stali Gorzów spisał się solidnie. Miał jednak jeden problem - wyjścia spod taśmy.

Arged Malesa TŻ Ostrovia długo stawiała się w Gdańsku. W końcówce to jednak Zdunek Wybrzeże odskoczyło i zbudowało sobie solidną zaliczkę przed spotkaniem rewanżowym w Ostrowie (51:38). Nad morze wrócił Adrian Cyfer, który jeszcze w poprzednim sezonie zdobywał punkty dla gdańszczan. Żużlowiec spisał się nieźle, bo zgromadził na swoim koncie 8 punktów.

- W jakimś stopniu na pewno pomogła mi znajomość gdańskiego toru. Fakt jest jednak taki, że nawierzchnia troszkę się zmieniła. Moim mankamentem były starty, nie mogłem wygrać żadnego wyjścia spod taśmy. Tak naprawdę to od kilku spotkań przegrywam moment startowy i wszystkie punkty wyrywam na dystansie. Fajnie powalczyłem, tylko szkoda wyniku naszej drużyny. Trzymaliśmy się przez dłuższą część meczu, później - głównie przez liczne przerwy - nie odczytywaliśmy toru jak należy i dlatego gospodarze nam odskoczyli - powiedział po spotkaniu Adrian Cyfer.

Skuteczniejszy od 25-letniego zawodnika był tylko Nicolai Klindt. Trener Mariusz Staszewski wystawił Duńczyka z rezerwy taktycznej. Polak z kolei wyjechał na tor tylko w swoich programowych wyścigach. - Nie byłem zaskoczony, że nie pojechałem z rezerwy taktycznej. Po prostu skupiałem się na swoich wyścigach. Żałuję zera w ostatnim biegu, ale zabrakło miejsca po przegranym starcie i tyle - dodał.

ZOBACZ WIDEO Unia nie zdenerwowała Smektały aneksem. Będzie rozmawiał o nowym kontrakcie

Żużlowcy często mieli problemy na wyjściu z pierwszego wirażu. Czy była tam jakaś dziura? - Wydaje mi się, że nie było żadnych dziur, tylko była nieco bardziej przyczepna nawierzchnia. To wszystko. Nie doszukiwałbym się jakichś nieprawidłowości w torze. Był równy - ocenił wychowanek Stali Gorzów.

Cyfer przed rokiem wystartował w ośmiu meczach Zdunek Wybrzeża i osiągnął średnią biegopunktową 1,424. W pewnym momencie wypadł ze składu na rzecz Kima Nilssona. - Nie chciałem niczego udowodnić. Przygotowałem się jak do każdego innego meczu. Zależy mi na równej oraz dobrej jeździe. Wiem jednak, że czeka mnie jeszcze trochę pracy. Od kilku spotkań przegrywam starty, to moja bolączka - przyznał.

Krajowy senior ostrowian nie wraca do przeszłości. - Do każdego meczu podchodzę tak samo i staram się nie myśleć, że jadę przeciwko byłej drużynie. Moim celem jest podejście na tzw. "luzie" i zdobycie jak najwięcej punktów. Już przed sezonem mówiłem, że chcę się odpłacić trenerowi za zaufanie. W jakimś stopniu to wychodzi, ale na pewno liczy na jeszcze lepszy wynik z mojej strony. Muszę dopracować starty i będzie dobrze - podsumował Cyfer.

Zobacz także: Żużel. Wybrzeże - Ostrovia. Jensen przyćmił Klindta. Wyczekiwane przełamanie Gomólskiego [NOTY]
Zobacz takżeŻużel. Wybrzeże chce przełożenia meczu z Apatorem. Tadeusz Zdunek: Dbajmy o kibica

Komentarze (2)
avatar
Godfather-Darth Vader
19.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A zdunek - dyzma ma problem z mózgiem. 
avatar
Young Oak
18.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak na drugą linię Cyfer robi swoje. Zawodzi w Ostrowie przede wszystkim Okoń. Gapa i Walasek też mogliby lepiej punktować. Klindt punktuje fantastycznie. Po sezonie Ostrovię czeka chyba spore Czytaj całość