Po tym jak Eltrox Włókniarz Częstochowa zaliczył sportową i wizerunkową klapę będąc ukaranym walkowerem za nieprzygotowanie toru do rywalizacji z gorzowską Stalą, wielu już postawiło krzyżyk na biało-zielonej ekipie. Na dodatek z pracy w klubie zrezygnował Marek Cieślak. Można było mieć wrażenie, że to koniec sezonu dla częstochowian.
Tymczasem Piotr Świderski, który przejął schedę po Cieślaku, dotarł do zawodników Włókniarza, zmotywował zespół, odbudował morale. Świderski w trenerskim debiucie zaliczył istne wejście smoka, bo jego Eltrox Włókniarz wygrał na piekielnie trudnym terenie w Lublinie aż 51:39. Tym samym Lwy dały sygnał, że dla nich nie wszystko stracone i w dalszym ciągu myślą o jeździe o medale.
Włókniarz ciągle ma wszystko w swoich rękach, bo wygrana w dwóch ostatnich meczach da biało-zielonym miejsce w czwórce. O ile pokonanie u siebie rybnickiego ROW-u nie powinno stanowić większego kłopotu, to problem pojawia się w ostatniej kolejce rundy zasadniczej, bowiem częstochowianie musieliby się wzbić na swoje absolutne wyżyny i zwyciężyć w Lesznie. Oczywiście nie przekreślamy niczyich szans, jednak taki scenariusz jest po prostu mało prawdopodobny.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Miłości między Stalą i Apatorem nie ma. Sprawa Jacka Holdera to umocni
Zakładając, że Włókniarz pokona ROW, ale przegra w Lesznie, to po 14 meczach będzie mieć 19 punktów. To może okazać się za mało, aby znaleźć się w czwórce. Analizując pozostałe spotkania, wielką przysługę częstochowianom może zrobić MrGarden GKM Grudziądz. Gdyby ekipa Roberta Kempińskiego pokonała u siebie lubelski Motor czy wrocławską Spartę, automatycznie przybliżyłaby Włókniarz do czwórki. Fani Włókniarza powinni zatem w najbliższych spotkaniach trzymać kciuki za grudziądzan.
To jednak nie wszystko, bo do tego dochodzi to, jak pojedzie Moje Bermudy Stal Gorzów. Jeżeli drużyna Stanisława Chomskiego wygra derby z zielonogórskim Falubazem za trzy punkty, a więc odrobi dziesięciopunktową stratę, to przy równym punktowym rezultacie znajdzie się w tabeli wyżej od Włókniarza, bowiem w dwumeczu Stal była lepsza. Dlatego w historycznych, setnych derbach kibicom Lwów pozostaje liczyć na Falubaz.
Możliwości rozstrzygnięć jest mnóstwo, jednak analizując wszystkie pozostałe do rozegrania mecze, najbardziej prawdopodobne jest, że w pierwszej czwórce znajdą się drużyny z Leszna, Zielonej Góry, Lublina i Wrocławia. Wyroków jednak nie ferujemy, bo właśnie Włókniarz w poniedziałek pokazał, że nikogo nie należy przedwcześnie skreślać. I ten Włókniarz nie musi oglądać się na innych, jednak wygranie w Lesznie byłoby majstersztykiem.
Czytaj również:
-> Zmiany w Falubazie. Odchodzi budowniczy sukcesów drużyny juniorów
-> Kułakow za Lindbaecka. Zielonogórzanie niczym nie zaryzykują