Żużel. Łukasz Kuczera. Szpila tygodnia: Szczęście prezesa-toromistrza Świącika. Kolejny skandal o krok [KOMENTARZ]

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Michał Świącik (w środku)
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Michał Świącik (w środku)

Prezes Michał Świącik może się cieszyć z tego, że w piątek jego Eltrox Włókniarz Częstochowa miał mierzyć się z PGG ROW-em Rybnik, który jest już zdegradowany. Gdyby rywal był inny, mielibyśmy kolejny skandal i żądanie walkowera.

Piątkowy mecz Eltrox Włókniarza Częstochowa z PGG ROW-em Rybnik nie doszedł do skutku z powodu kiepskiego stanu toru, choć pod Jasną Górą deszcz nie padał od kilku dni. Nikt chyba nie ma wątpliwości, że to konsekwencja ingerencji w nawierzchnię przez prezesa-toromistrza Michała Świącika. To właśnie on postanowił wysypać 25 ton glinki na tor w kluczowym momencie sezonu, w okresie gdy pogoda jest już mocno niepewna.

Eltrox Włókniarz został już surowo ukarany za decyzje swojego prezesa - przegrał walkowerem mecz z Moje Bermudy Stalą Gorzów, dostał 200 tys. zł kary, a sam prezes przez 9 miesięcy nie może pojawiać się w parku maszyn.

Prezes-toromistrz Świącik może się cieszyć z tego, że w piątek rywalem jego drużyny miał być PGG ROW Rybnik. "Rekiny" już spadły z PGE Ekstraligi i afera na pożegnanie z elitą jest im zupełnie niepotrzebna. Dlatego w zupełności rozumiem Krzysztofa Mrozka. Prezes PGG ROW-u już zapowiedział, że nie będzie domagać się walkowera na korzyść swojej drużyny.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga. Patryk Dudek zmierzył się z quizem!

Proszę sobie wyobrazić, czy byłoby tak samo, gdyby w piątek na stadionie przy ul. Olsztyńskiej miały się pojawić Betard Sparta Wrocław, Motor Lublin czy RM Solar Falubaz Zielona Góra. Przecież to są drużyny bezpośrednio zaangażowane w walkę z Eltroxem Włókniarzem o miejsce w fazie play-off. Mielibyśmy aferę nie mniejszą jak w przypadku odwołania spotkania z gorzowianami, a prezesi konkurencyjnych klubów nie byliby tak dobroduszni jak Mrozek. Chcieliby walkowera i całkiem to zrozumiałe.

PGE Ekstraliga reklamuje się hasłem "najlepsza liga świata", więc takie obrazki jakie zafundował jej klub z Częstochowy przy okazji dwóch meczów są zupełnie niepotrzebne. Straty ponieśli sponsorzy czy też telewizja prezentująca rozgrywki. Eleven Sports zresztą może mówić o sporym pechu - po raz kolejny "częstochowska" afera dotyczyła akurat meczu, który miała transmitować "jedenastka".

Dostrzegam jeszcze jeden problem. Jak będzie się zachowywał częstochowski tor w kolejnych tygodniach? To ważne pytanie, bo przecież Eltrox Włókniarz ciągle ma szanse na jazdę w play-offach. W kalendarzu mamy już wrzesień i coraz niższe temperatury. Jeśli do tego dojdzie deszcz, może się okazać, że w tym roku obiekt przy ul. Olsztyńskiej nie będzie w stanie nam zapewnić ciekawego, a przede wszystkim bezpiecznego ścigania.

Ostatnie, czego potrzebuje "najlepsza liga świata", to afera w półfinale czy finale rozrywek związana z tym, że goście będą kwestionować stan toru w Częstochowie. Jednak to zmartwienie na później. Na razie "Lwy" ciągle są dość daleko od play-offów. Poniekąd na własne życzenie prezesa-toromistrza.

Łukasz Kuczera

Czytaj także:
Zażenowanie torem w Częstochowie
Mrozek ma propozycję dla Eltrox Włókniarza i prezesa Świącika

Źródło artykułu: