We wtorek w mediach społecznościowych RzTŻ-u Rzeszów pojawiła się informacja o tym, jakoby podczas Indywidualnych Mistrzostw Świata na długim torze w Rzeszowie z dziką kartą miał wystartować Grzegorz Zengota. Informację z posta rzeszowskiego klubu zacytowały media. Szybko jednak informacja na profilu RzTŻ-u została zdjęta. - Nie jest prawdą, że Grzegorz Zengota wystartuje w tych zawodach. Z moich informacji wynika, że Stanisław Burza pojedzie z dziką kartą - mówi Jan Madej, prezes rzeszowskiego klubu.
W związku z informacjami o starcie Zengoty na długim torze pojawiły się spekulacje, że 32-letni zawodnik może zasilić na koniec sezonu w 2.LŻ właśnie RzTŻ. - Nie było żadnych rozmów z Grzegorzem Zengotą. Nie ma żadnych uzgodnień z tym zawodnikiem. To zwykła plotka - wyjaśnia Jan Madej.
RzTŻ rozpoczął debiutancki sezon na torach drugiej ligi od mocnego uderzenia, bowiem rozgromił jednego z faworytów OK Bedmet Kolejarz Opole. Ostatnio jednak stracił lidera na skutek groźnej kontuzji Adama Ellisa.
- To jest bolesna strata dla nas. Pokrzyżowało nam to trochę szyki, ale od razu zaznaczam, że Rzeszowskie Towarzystwo Żużlowe nie miało w planach awansować do pierwszej ligi w tym roku. Nie było takich założeń i oczekiwań. Myślę, że ten wynik na inaugurację z Opolem rozbudził entuzjazm. W tym roku mieliśmy przygotować się organizacyjnie, okrzepnąć w tej lidze, co nam się chyba udało. Żadnych wzmocnień na koniec tego sezonu nie przewidujemy - zakończył prezes RzTŻ-u.
Zobacz także: Nie będzie gościa ani Zengoty
Zobacz także: Transfer Artioma Łaguty na ostatniej prostej
ZOBACZ WIDEO Żużel. Stal nie zachowuje się w porządku rozmawiając z Jackiem Holderem o kontrakcie