Żużel. GKM - Sparta: bez Łaguty byłaby katastrofa, w zespole gości tylko Drabik odstawał [NOTY]

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Artiom Łaguta
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Artiom Łaguta

Trudno wyobrazić sobie drużynę MrGarden GKM-u bez Artioma Łaguty. Gdyby nie rosyjski żużlowiec, to grudziądzanie polegliby na własnym torze z kretesem. Zresztą i tak porażka jest wysoka (36:54). W zespole gości odstawał tylko Maksym Drabik.

Noty dla zawodników Betard Sparty Wrocław 

Maciej Janowski 4+. Dobry występ lidera cyklu Grand Prix. Niespodziewanie zaczął od zera, ponieważ popełnił błąd i stracił dystans do przeciwników. Szybko zdołał się jednak rozpędzić - w zasadzie od swojego trzeciego biegu był niepokonany. Grudziądzanie w drugiej fazie zawodów nie potrafili go zatrzymać. Minimalnie niższa ocena od kilku kolegów, bo od lidera trener Dariusz Śledź raczej oczekuje jeszcze lepszych zdobyczy. Pierwszy start zaważył.

Maksym Drabik 1+. W swoim pierwszym wyścigu dojechał do mety na czwartej pozycji. Później było nieco lepiej, jednak pokonał tylko juniora Denisa Zielińskiego. Więcej na torze się nie pojawił. We wtorek za taki sam wynik Jakub Jamróg otrzymał dwójkę, na konto Drabika leci nieznacznie niższa nota, ale nie dlatego, że jesteśmy niekonsekwentni. Po prostu wrocławianin przegrał z Pawlickim - który był w jego zasięgu - a krajowy senior Motoru mierzył się z liderami gospodarzy, więc miał trudniej.

Chris Holder 5. W ręce Australijczyka leci pewna "piątka". Jak na zawodnika tzw. "drugiej linii" spisał się wręcz doskonale. Tak należy ocenić zdobyte przez byłego mistrza świata 9 "oczek" z dwoma bonusami. Nie zaliczył żadnej wpadki, cały czas dorzucał punkty, co sprawiało, że miejscowi nie mieli żadnego atutu. Wygrał dwa biegi podwójnie, choć też jeden w takich rozmiarach przegrał.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Stal nie zachowuje się w porządku rozmawiając z Jackiem Holderem o kontrakcie

Max Fricke 5. Kolejny zawodnik Betard Sparty, o którym można wypowiedzieć się w samych superlatywach. Na początku przywiózł dwa indywidualne zwycięstwa, zostawiając za swoimi plecami m.in. Kennetha Bjerre - te wyścigi kończyły się wynikami 5:1 i zrobiły różnicę w początkowej fazie spotkania. W kolejnych startach nie był już tak błyskotliwy, ale swoje zrobił. Wyższość 24-latka musiał uznać też Nicki Pedersen.

Tai Woffinden 5. Lider z prawdziwego zdarzenia - nie schodził poniżej wysokiego poziomu. W przeciągu całego meczu stracił tylko trzy "oczka' - dwa razy objechał go Łaguta, a raz Pedersen. Nie są to przecież przypadkowi zawodnicy. Wraz z Glebem Czugunowem zwyciężył niesamowicie ważny wyścig dziesiąty.

Gleb Czugunow 5+. Wciąż jest juniorem, a punktuje jak senior. Taki młodzieżowiec to skarb! W Grudziądzu zanotował jedną wpadkę, w pozostałych biegach pokonywał swoich wszystkich rywali, a to jeszcze na obcym torze. Nie licząc jednej "śliwki", wyścigi z jego udziałem kończyły się następującymi wynikami - 5:1, 5:1, 5:1, 4:2. Teraz porównajmy sobie to z osiągnięciami młodych grudziądzan.

Przemysław Liszka 3+. Zrobił swoje, ale nic poza tym. Wygrywał z młodzieżowcami gospodarzy i należy go za to docenić. Za rok będzie spoczywała na nim jeszcze większa odpowiedzialność, kiedy do grona seniorów wstąpi Czugunow. Większe będą też oczekiwania wobec 20-letniego Polaka.

Noty dla zawodników MrGarden GKM-u Grudziądz 

Nicki Pedersen 4. Kolejna "dwucyfrówka" do kolekcji. Rozpoczął podobnie jak Fricke, czyli od dwóch "trójek". Następnie dołożył dwa drugie miejsca - po porażkach z Janowskim, zatem nie jest to żaden wstyd. Na sam koniec dojechał do mety ostatni. Od lidera oczekuje się troszkę więcej, choć czwórka to dobra nota. Dostał ukarany przez sędziego żółtą kartką za gest wykonany w kierunku Woffindena.

Krzysztof Buczkowski 1+. Wychowanek i kapitan grudziądzkiego zespołu w końcu może odetchnąć, że ten sezon przeszedł już dla niego do historii. W starciu z wrocławianami niemiłosiernie się męczył, czyli jak przez cały rok. "Plusik" dla Buczkowskiego za walkę i pokonanie Czugunowa.

Kenneth Bjerre 2+. Zaczął z wysokiego C, bo od podwójnego zwycięstwa. Następnych wyścigów jednak do udanych nie zaliczy - zdobywał punkty głównie na kolegach oraz Liszce. Strasznie słaby występ w porównaniu z wtorkowym meczem z Motorem Lublin. Po prostu niebo a ziemia. Zastępujący trenera pierwszego zespołu - Robert Kościecha, niespodziewanie wystawił Duńczyka z rezerwy taktycznej.

Przemysław Pawlicki 1. Na początku wydawało się, że nie będzie źle - wygrał wyścig w parze z Łagutą w stosunku 4:2, pokonał Drabika. Później wystartował jeszcze dwóch biegach, które zostały podwójnie przegrane. Na sam koniec upadł. Było to idealne podsumowanie beznadziejnego sezonu 2020 w jego wykonaniu. Zimą musi przemyśleć pewne rzeczy i wyciągnąć odpowiednie wnioski.

Artiom Łaguta 5+. Od kilku tygodni jest łączony z transferem do Betard Sparty Wrocław. Niektórzy mieli wątpliwości, czy poważnie podejdzie do tego meczu. Momentalnie wyprowadził takich ludzi z błędu. Po zakończeniu spotkania potwierdził odejście z MrGarden GKM-u (WIĘCEJ TUTAJ). Bez Łaguty w środę byłaby katastrofa. Oj, grudziądzan czeka ciężki następny sezon.

Damian Lotarski 1. Kolejne zawody, które juniorzy z Grudziądza kończą zdobyciem jednego punktu z urzędu. Tym razem lepszy był Lotarski od Zielińskiego, choć to dla działaczy, sztabu szkoleniowego i kibiców marne pocieszenie. Wszyscy chcieliby, żeby młodzieżowcy w większym stopniu pomagali drużynie.

Denis Zieliński 1. Wszystko zostało wyżej napisane. Zieliński, Lotarskim i Kacper Łobodziński odjechali kilka spotkań w PGE Ekstralidze. Sztab szkoleniowy liczy, że zaprocentuje to w następnych rozgrywkach.

Roman Lachbaum brak oceny. Nie jechał.

Zobacz także: Żużel. Włókniarz wyprzedził Motor i wjechał do czwórki. Tabela i statystyki PGE Ekstraligi

Komentarze (1)
raap
10.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wina zarzadu ,ze trzymali Kempinskiego jako trenera przez te wszystkie lata widzac z roku na rok ,ze sobie zupelnie nie radzi. W konsekwencji odejscie Artioma a nastepnie bedzie spadek do I lig Czytaj całość