Żużel. Na stole leży mnóstwo kuszących ofert dla Cierniaka. Prezes mówi, że Unia Tarnów jest nadal w grze

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Mateusz Cierniak
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Mateusz Cierniak
zdjęcie autora artykułu

Trwa wyścig o podpis Mateusza Cierniaka. Prezes Unii Tarnów mówi, że junior otrzymał mnóstwo kuszących ofert. Zapewnia jednak, że jego klub wcale nie stoi na straconej pozycji. Dalsze występy młodzieżowca w eWinner 1. Lidze są jego zdaniem realne.

- Pewnie łatwiej byłoby wymienić drużyny, które Mateusza nie chcą, bo niedobór wartościowych juniorów jest obecnie bardzo duży - mówi nam Łukasz Sady. - Potwierdzam, że nasz junior ma mnóstwo konkretnych i kuszących ofert. Dobrze wiem, o jakie kluby chodzi - dodaje szef tarnowskiego klubu.

Z naszych informacji wynika, że Mateuszem Cierniakiem na pewno bardzo mocno zainteresowane są kluby z Lublina i Gorzowa. Z drugiej strony słowa prezesa Sadego wskazują na to, że z żużlowcem i jego ojcem kontaktowała się większość prezesów z PGE Ekstraligi. - Temat nie jest jednak przesądzony. Ani razu nie usłyszałem, że Mateusz po sezonie odchodzi z Tarnowa - podkreśla Sady, który zapewnia, że Unia jest nadal w grze.

- Prowadzę rozmowy z Mateuszem i jego ojcem. Pracujemy nad tym, żeby kolejny rok spędził w Unii Tarnów. Moje odczucia? W tym przypadku jestem zarówno optymistą, jak i realistą. Sprawa jest w toku. Cały czas działamy. Mamy w ręku pewne argumenty, których postaramy się użyć - wyjaśnia Sady.

Niezwykle istotne będą w tym przypadku finanse. Unii zapewne nie będzie łatwo konkurować z ekstraligowymi ofertami, ale prezes zwraca także uwagę na inne czynniki. - Pierwsza liga to dobra szkoła dla młodego zawodnika, który ma wielkie ambicje, ale potrzebuje jeszcze objeżdżenia. Jazda na własnych śmieciach w macierzystym klubie daje większy komfort psychiczny. Proszę zauważyć, że w Tarnowie ciśnienie sportowe jest zupełnie inne. U nas nikt nie robi afery z jednego słabszego spotkania juniora. Poza tym mówimy o żużlowcu, który na pewno jest lokalnym patriotą i chciałby jeździć w Tarnowie - podsumowuje Sady.

Zobacz także: Ilona Termińska: Zbudujemy ciekawy skład Nowy system play-off w PGE Ekstralidze!

ZOBACZ WIDEO Żużel. Doping technologiczny? Instytucje powinny być krok przed kreatorami nowinek

Źródło artykułu:
Czy Mateusz Cierniak powinien zostać na kolejny sezon w Tarnowie?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (14)
mały czarny
16.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdy czytam wypowiedzi prezesa tego typu to juz wiem że Cierniak juz jest jedna nogą i dwiema rękami poza Tarnowem. Mamy tylko zagadkę nierozwikłaną gdzie. Lublin Wrocław lub Toruń  
areq
16.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja slyszałem,że tylko Leszno jest w stanie Go ściągnąć i Toruń.On najchętniej do Lublina by poszedł bo blisko...Byle nie było jak z mlodym Lampartem.Ch*je muje dzikie wianki miały być ,a nic ni Czytaj całość
HOTwroclaw
16.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam nadzieję że Rusko zrobi w tym roku drugie podejście po Mateusza. W Tarnowie obecnie brak perspektywy Ekstraligi, trochę szkoda aby taki talent marnował się w 1 lidze. Jeżeli chce być najlep Czytaj całość
avatar
RECON_1
16.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nke zdziwie sie jesli w nastepnym roku pojedzie w elipie,dla niegonzostaly dwa sezony jazdy wiec jesli chce sie poakzac i rozwinac to dobry moment,z drugiej strony tu moze liczyc na dobre wspar Czytaj całość
avatar
Wielebny666
16.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kępa zawinie Cierniaka do Motoru i właściwie to jedyne rozsądne rozwiązanie. Blisko Tarnowa ( oczywiście w porównaniu z innymi miastami) klub z kasą, ekstraliga i prezes z głową na karku. Tarnó Czytaj całość