Bartłomiej Skrzyński był bardzo dobrze znany we wrocławskim środowisku osób niepełnosprawnych. Sam od lat zmagał się z zanikiem mięśni i poruszał się na wózku inwalidzkim, ale nie przeszkadzało mu to w aktywnym działaniu. Był wulkanem pomysłów, z których chętnie czerpało miasto Wrocław.
Przez ostatnie dwa lata Skrzyński był bardzo blisko prezydenta Jacka Sutryka. Obaj żyli w przyjacielskich relacjach, łączyło ich też wiele pasji - chociażby żużel. Niejednokrotnie wspólnie pojawiali się na meczach Betard Sparty Wrocław.
- Z Bartkiem przyjaźniliśmy się wiele lat. Razem staraliśmy się myśleć o Wrocławiu jako mieście bez barier. Wielu inicjatyw środowiskowych, skierowanych do osób z niepełnoprawnościami, uczył nas Bartek - powiedział prezydent Wrocławia.
- On dotykał tych przestrzeni. Mówił, gdzie i co mamy jeszcze poprawić, aby osoby niepełnosprawne włączały się do życia miasta. To on sprawdzał bariery architektoniczne na naszych stadionach, rolkowiskach, basenach i jeździł po szkołach. Był osobą niezwykle aktywną - dodał Sutryk.
Nie tak dawno Sutryk widział się ze Skrzyńskim przy okazji turniejów Speedway Grand Prix we Wrocławiu. Obaj planowali też, że wspólnie będą kibicować Betard Sparcie w play-offach PGE Ekstraligi. - Z naszymi żużlowcami Bartek był od zawsze. Jestem trochę zły, że wyciął taki numer na moje urodziny, bo myślałem, że spędzimy je razem. Myślałem, że będzie obecny na play-offach, na które czekał - stwierdził sternik wrocławskiego magistratu.
- Bo tak się ułożyło, że udało się rozgromić Rybnik i nie będziemy w półfinale ani z ekipą z Leszna, ani z Zielonej Góry. Wierzę, że Sparta zrobi wszystko, by wejść do finału i ten finał wygrać, by mu go dedykować - dodał Sutryk.
Prezydent Wrocławia specjalne podziękowania skierował też w stronę rodziców Bartłomieja Skrzyńskiego - Wandy i Zbigniewa. - Oni oddali swoje życie, by Bartek mógł realizować swoje pasje i marzenia, aby mógł pracować dla Wrocławia - stwierdził.
- On zawsze był człowiekiem uśmiechniętym, radosnym. To był człowiek, od którego możemy się uczyć tego, że życiem należy się cieszyć, że nie warto się martwić drobnymi sprawami. Trudno być przygotowanym na śmierć takiej osoby, przyjaciela. Bartka będzie brakowało. Wrocław będzie przez to inny, bo będzie go cholernie trudno zastąpić - podsumował prezydent Wrocławia.
Bartłomiej Skrzyński zmarł 15 września 2020 roku w wieku 41 lat. W ostatnim okresie swojego życia odpowiadał we wrocławskim Urzędzie Miejskim za lokalne inicjatywy dotyczące osób niepełnosprawnych. Był dyrektorem Biura Wrocław bez barier. Działał też jako dziennikarz i felietonista - pisząc swego czasu felietony żużlowe m.in. na łamach WP SportoweFakty.
Pogrzeb Bartłomieja Skrzyńskiego odbędzie się w najbliższą sobotę na wrocławskich Pawłowicach.
Czytaj także:
Będzie nowy play-off w PGE Ekstralidze
Patryk Dudek. Bohater, który wyciągnął Falubaz z piekła