Żużel. Grand Prix. Atak godny mistrza świata! Zobacz show Bartosza Zmarzlika w finale w Pradze (wideo)

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Bartosz Zmarzlik królem Pragi. Wygrał oba Grand Prix i jest na najlepszej drodze do obrony mistrzostwa świata. W sobotę Zmarzlik dał prawdziwe show. Jego atak w finale na Taia Woffindena będziemy długo pamiętać. To trzeba po prostu zobaczyć.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed 2020 rokiem Praga i miejscowy tor nie były szczęśliwe dla Bartosza Zmarzlika. Polak odczarował jednak Czechy w mistrzowskim stylu. Najpierw w piątek wygrał piątą rundę cyklu i został liderem klasyfikacji mistrzostw świata. Dzień później zawodnik Moje Bermudy Stali Gorzów zaprezentował się z jeszcze lepszej strony.

W sobotni wieczór w Pradze Zmarzlik imponował walką na dystansie. Niemal w każdym jego biegu w rundzie zasadniczej działo się bardzo dużo. Ostatecznie z 13 punktami Polak z 1. miejsca awansował do półfinału. Wygrał bieg o finał i wybierał jako pierwszy pola przed decydującym startem.

Zdecydował się na kask niebieski i najlepsze tego dnia drugie pole startowe. Do finałowego biegu żużlowcy startowali aż... trzykrotnie. Za pierwszym razem zaraz po starcie upadł Jason Doyle. Za drugim Australijczyk ruszał się pod taśmą i sędzia zarządził powtórkę. Skuteczny okazał się dopiero trzeci start.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Sprawa Drabika to niebezpieczny precedens. Nie powinno to trwać tak długo

Zmarzlik wyszedł najlepiej i zamknął startującego z pierwszego pola Fredrika Lindgrena. Tyle tylko, że środkiem toru napędził się Tai Woffinden, który minął Polaka i objął prowadzenie. Obrońca tytułu jednak nie odpuścił i stoczył pasjonującą walkę z trzykrotnym mistrzem świata.

Na drugim i trzecim kółku się nie udało, ale nasz reprezentant nie odpuścił. Na prostej ostatniego okrążenia zrównał się z Woffindenem i wszedł pod Brytyjczyka. Kapitalnie opanował motocykl i nie dał się już dogonić, minimalnie okazując się lepszym od rywala!

"Najechał na Pragę i ją zdobył, nie biorąc jeńców" - krzyczał do mikrofonu Tomasz Dryła, który wraz z wielkim mistrzem Tomaszem Gollobem komentował sobotnie Grand Prix w Pradze na antenie Canal Plus Premium. Po prostu ten finał trzeba zobaczyć i przeżyć jeszcze raz:

Czytaj także:
Klasyfikacja generalna Grand Prix. Bartosz Zmarzlik powiększył przewagę. Medal Polaka praktycznie pewny!
Bartosz Zmarzlik przekazał dobrą nowinę. Mistrz świata zostanie tatą

Komentarze (18)
avatar
lukas157
21.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten bieg przejdzie do histori nie dlatego ze Bartek wygrał ale kogo zrobił na dystansie. Wszystcy pamietamy co Tai wygadywał przed dwoma laty, ze jak on bedzie chcial to nikt mu nie podskoczy. Czytaj całość
avatar
Poznaniak z Gorzowa
20.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Można to oglądać bez końca. Bieg, który przejdzie do legendy. 
avatar
RECON_1
20.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I to sa biegi ktore pamieta sie dlugo. 
avatar
smok
20.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Coś pięknego. 
avatar
erektus
20.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
10
Odpowiedz
Ten co komentuje ma coś z głową, nie ma innego wytłumaczenia. Totalna egzaltacja, facet malo z majtek nie wyskoczy, całkowity odlot.