[tag=23566]
Bartłomiej Skrzyński[/tag] zmarł we wtorek, w wieku 41 lat. Był wielkim fanem Betard Sparty Wrocław i miłośnikiem sportu. Zajmował się dziennikarstwem, a przede wszystkim walczył z trudnościami, jakie napotykają niepełnosprawnych.
Od lat był przedstawicielem osób niepełnosprawnych z Wrocławia. Ostatnio sprawował funkcję rzecznika miasta Wrocławia ds. osób z niepełnosprawnością i dyrektora miejskiego biura "Wrocław bez barier". Inicjował wiele akcji społecznych.
W sobotę odbył się jego pogrzeb na wrocławskich Pawłowicach. Pojawiło się na nim ok. pół tysiąca osób, w uroczystości uczestniczyli też zawodnicy Betard Sparty Wrocław.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Brak złotego medalu w IMP nie uwiera Zmarzlika. Dopóki będzie jeździł, będzie walczył o tytuł
Bartłomieja Skrzyńskiego pożegnał też Stadion Olimpijski. Po pierwszej serii meczu Betard Sparta Wrocław - Moje Bermudy Stal Gorzów miała miejsce wyjątkowa uroczystość.
Po tym, jak spiker opowiedział o Bartłomieju Skrzyńskim, licznie zgromadzeni na Stadionie Olimpijskim kibice (wykupiono wszystkie dostępne bilety na to spotkanie) zaczęli przez kilkadziesiąt sekund klaskać.
Nie zabrakło też łez. One pokazały tylko, jak ważną osobą dla Wrocławia i nie tylko był Bartłomiej Skrzyński.
Po gromkich brawach z głośników wybrzmiała ulubiona piosenka zmarłego we wtorek miłośnika sportu - kilka tysięcy kibiców usłyszało utwór zespołu Ira - "Nadzieja".
Zobacz też:
Żużel. Prezydent Jacek Sutryk pożegnał Bartłomieja Skrzyńskiego. "Będzie go cholernie trudno zastąpić"
Nie żyje Bartłomiej Skrzyński. Dziennikarza pożegnał prezydent Andrzej Duda