Noty dla zawodników RM Solar Falubazu Zielona Góra:
Antonio Lindbaeck 2. Przyzwyczaił nas do co najwyżej średnich występów w tym sezonie. Trudno było spodziewać się, że w meczu o taką stawkę Szwed zaliczy jakiś nagły przełom. Dostał trzy biegi, wpadły trzy punkty na konto i zjazd do bazy. Prawda jest bolesna - najsłabszy punkt zespołu.
Martin Vaculik 4. Z piekła do nieba. Zaczął fatalnie, bo od dwóch zer. Najpierw nie trafił z ustawieniami, potem został wykluczony. Słowak wykazał się jednak mocną psychiką i zawody kończył już jako zwycięzca.
Piotr Protasiewicz 3. Kapitan zawiódł. To nie była najlepsza wersja Piotra Protasiewicza. Ewidentnie brakowało mu szybkości, dlatego nie może dziwić, że dostał od menedżera tylko cztery szanse.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Doping technologiczny? Instytucje powinny być krok przed kreatorami nowinek
Patryk Dudek 5. Kolejny raz udowodnił, że nie zawodzi w decydujących meczach. Nie zawsze jeździł z przodu stawki, ale to on był siłą napędową Falubazu. Chyba jedyny żużlowiec miejscowych, który z podniesioną głową może popatrzeć w lustro po niedzielnym meczu.
Michael Jepsen Jensen 4. Duńczyk najpierw wydawał się nieuchwytny, aby później zaliczyć duży zjazd w dół. Jensen musi popracować nad regularnością. Generalnie swoje zrobił, ale po tak dobrym początku można by mieć apetyt na coś więcej.
Mateusz Tonder 5. Podobał nam się młodzieżowiec Falubazu. Wygrał bieg młodzieżowy i za to duży plus. W końcu nie byle jakich miał rywali. Później też nam zaimponował. Zadziorny i szybki na trasie. Widać, że w końcówce sezonu zalicza wyraźną zwyżkę formy.
Norbert Krakowiak 3. Tym razem nie był liderem swojej formacji. Być może pojechał poniżej oczekiwań, ale trudno oczekiwać od młodzieżowca, że w każdym meczu będzie czarował. Tak czy siak, tragedii nie ma, ale jest na pewno nad czym myśleć.
Damian Pawliczak bez oceny.
Noty dla zawodników Fogo Unii Leszno:
Emil Sajfutdinow 5. To już tradycja. W Grand Prix może nie wiedzie mu się rewelacyjnie, ale w polskiej lidze Rosjanin jest skuteczny i bardzo stabilny. Nie inaczej było w niedzielę. Lider Fogo Unii pełną gębą. Nic dodać, nic ująć.
Janusz Kołodziej 4. Trochę jak Vaculik, czyli z piekła do nieba. Wydawało się, że trener Piotr Baron za chwilę zmieni Kołodzieja na kogoś skuteczniejszego, ale wstrzymał się od tej decyzji i nie pożałował. Doświadczony zawodnik z przytupem zakończył mecz dwoma zwycięstwami. Kto wie, może to zapowiedź powrotu na najwyższe loty.
Bartosz Smektała 2. Rewelacyjny pierwszy bieg i to byłoby na tyle. Żużlowiec Fogo Unii ma szczęście, bo nikt krytykować go za ten występ nie będzie. Koledzy z drużyny pojechali bardzo dobrze i zakryli lukę w postaci słabego meczu Smektały.
Jaimon Lidsey 5. Świetny występ młodego Australijczyka. Co prawda w biegu piętnastym trafiło mu się jedno zero, ale tak poza tym czarował nas swoją jazdą. Szybki, błyskotliwy, momentami druga siła drużyny. Wielkie brawa.
Piotr Pawlicki 4. Raz jechał kapitalnie, ostro i widowiskowo, a innym razem wyraźnie gubił ustawienia motocykla i przyjeżdżał na końcu stawki. Trochę nierówny występ, ale Pawlicki raczej nie musi rozpaczać. Wynik indywidualny przyzwoity, a drużynowy niemalże perfekcyjny.
Dominik Kubera 2. Niecodzienny wynik przy jego nazwisku. Chyba on sam nie pamięta, kiedy ostatni raz zdobył trzy punkty. Nawet najlepszemu juniorowi w lidze wpadki mogą się zdarzyć. Tym razem nie miała ona wielkiego przełożenia na wynik zespołu.
Szymon Szlauderbach 3. Pozytywny występ. Punktował w każdym swoim wyścigu. Z Zielonej Góry może wracać z uśmiechem na twarzy. Jednym słowem - swoje zrobił.
CZYTAJ WIĘCEJ: Żużel. Falubaz - Fogo Unia: Cuda nie tym razem. Fogo Unia sprowadziła Falubaz na ziemię i jest bliska finału [RELACJA]
CZYTAJ TAKŻE: Żużel. Sparta - Stal. Miejscowi górą, ale zapas punktowy mają nikły. Holder znów pomógł gorzowianom [RELACJA]