Żużel. Anlas wraca do gry. Opony znów z homologacją

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Maciej Janowski (kask niebieski)
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Maciej Janowski (kask niebieski)

Anlas przygotował dwie nowe opony, które zostały przeanalizowane i przebadane przez FIM. Zyskały one homologację i tym samym można je stosować podczas zawodów pod egidą światowej federacji.

Przypomnijmy, że problemy z oponami Anlas zaczęły się pod koniec sierpnia, kiedy to w rundach Grand Prix we Wrocławiu bardzo dobrze spisali się Artiom Łaguta i Maciej Janowski. Rosjanin i Polak korzystali właśnie z ogumienia wyprodukowanego przez Turków, a część żużlowców i dziennikarzy poinformowała, że opony Anlas są zbyt miękkie i nie spełniają regulaminowych wymogów.

Później wszystko potoczyło się bardzo szybko. Zwłaszcza że pojawiło się ryzyko, że żużlowcy korzystający z konkurencyjnych opon Mitas złożą protesty przeciwko Anlasom.

W drugiej połowie września FIM oficjalnie poinformowała, że oponom produkowanym przez Turków cofnięto homologację. Testy przeprowadzone w Słoweńskim Narodowym Instytucie Budownictwa i Inżynierii Lądowej wykazały bowiem, że ogumienie jest zbyt miękkie. Potwierdziły to też badania w laboratorium TUV we włoskim Turynie.

Po niespełna miesiącu od tamtych wydarzeń, FIM przedstawiła kolejny komunikat. Tym razem federacja poinformowała, że Turcy odzyskali homologację.

"FIM może potwierdzić, że Anlas zaprezentował dwie nowe opony żużlowe (Anlas SW002 i SW003), które zostały przeanalizowane i przetestowane na początku tego tygodnia. Stwierdzono, że spełniają one wymagania określone w przepisach technicznych FIM dla wyścigów torowych i można je stosować we wszystkich imprezach rangi FIM" - napisano w oświadczeniu.

Więcej szczegółów dotyczących opon Anlas opublikowanych zostanie w kolejnych dniach. Powinny one ukazać się jeszcze przed finałami Speedway of Nations w Lublinie, które odbędą się w dniach 16-17 października.

Równocześnie podtrzymano decyzję o odebraniu homologacji wcześniejszym oponom Anlas o oznaczeniu SW001.

Czytaj także:
Marek Grzyb: Jestem naprawdę wkurzony
Krzysztof Cegielski: To nie moja wina, że Stal nie wygrała wyżej

ZOBACZ WIDEO Limitery miały doprowadzić do oszczędności, ale poszło to w drugą stronę

Komentarze (8)
avatar
Big Lebowski
11.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jprd. Rzucili tłuszczy na pożarcie temat opon i ta się nakręca. A przecież chodziło od samego początku, żeby Anlas zmusić do zapłacenia ile trzeba i komu trzeba. To takie proste. Wtedy wszystki Czytaj całość
avatar
Tomek z Bamy
11.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lukasz,pisz Ty chlopie o F1,bo pojecie o zuzlu masz jak Olkowicz,Ryczel,Slak,Feddek,Majewski,Hynek,Borek,Gasior,Czosnek,Ostaf,Cugowski,Paczpan i lamotte-"najwiekszy znawca speedwaya w Europie", Czytaj całość
avatar
ZPF
10.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
No to Rusko nie musi wyrzucać tej partii opon, które niedawno zakupił 
avatar
RECON_1
10.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Seria testowa egzamin zdala,ale teraz trzrba profilaktycznie losowosorawdzic co ktoras opone zeby uniknac kolejnego zamieszania. 
avatar
lulajze
10.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Taki producent oszust powinien być dożywotnio zbanowany z dyscypliny. No, ale Anlas daje kasę więc co tam.