Żużel. Debiut marzenie Kacpra Pludry. "Kibice dali mi solidnego kopa"

WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Na zdjęciu: Kacper Pludra
WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Na zdjęciu: Kacper Pludra

Kacper Pludra zaliczył kapitalny debiut w PGE Ekstralidze. - Po biegu sam nie wierzyłem w to, co się stało. Zrobiłem start, przejechałem przez pierwszy łuk i spojrzałem, że nikogo przede mną nie ma - powiedział zawodnik Fogo Unii Leszno.

Już w trakcie tego sezonu głośno mówiło się o tym, że w 2021 roku Kacper Pludra będzie jednym z następców Dominika Kubery i Szymona Szlauderbacha. W tym roku 18-latek miał jeszcze przed sobą inne cele do zrealizowania.

Przede wszystkim Pludra rywalizował w drugoligowym Metalika Recycling Kolejarzu Rawicz, jadąc w sześciu meczach zespołu. Junior osiągnął średnią 1,304. Ponadto zawodnik pokazywał się w wielu młodzieżowych zmaganiach. Głównie żużlowiec miał złapać rytm meczowy i przejechać sezon bez poważniejszych urazów.

W kilku meczach Pludra pojawił się pod numerem "8" w składzie Fogo Unii Leszno, lecz nie otrzymał on okazji pojawienia się pod taśmą. Oficjalny debiut w pierwszej drużynie 18-latek zaliczył dopiero w niedzielę, w 14. biegu finałowego rewanżu leszczynian z Moje Bermudy Stalą Gorzów. Choć na tym etapie pojedynku medale były już rozdane, to nadal wyścig miał sporą rangę.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Finał z najlepszym wyścigiem sezonu! Zobacz kronikę PGE Ekstraligi

Pludra poradził w nim sobie świetnie, ostatecznie przywożąc trzy punkty, w pokonanym polu pozostawiając m.in. Andersa Thomsena. - Po biegu sam nie wierzyłem w to, co się stało. Zrobiłem start, przejechałem przez pierwszy łuk i spojrzałem, że nikogo przede mną nie ma. Nie wierzyłem w to. Wyścig nominowany finału mistrzostw Polski. Nie wierzyłem i w sumie nadal nie wierzę. Pewnie po zobaczeniu powtórek to do mnie dojdzie - stwierdził Pludra dla speedwayekstraliga.pl.

Świetnie w wyścigu spisał się także Piotr Pawlicki, broniąc młodszego kolegę przed atakami rywala. - Piotr Pawlicki dodał mi otuchy przed wyścigiem i poradził, żebym pilnował krawężnika, a on resztę załatwi. Start mi wyszedł, pilnowałem kredy, a przy dalszej jeździe pomógł mi Piotr, za co mu serdecznie dziękuję - zasługi kapitana mistrzów Polski docenił nastolatek.

Pozytywnie na pierwszy bieg w PGE Ekstralidze młodego zawodnika zareagowali leszczyńscy kibice, dodając mu otuchy. - Jak ubierałem się do tego wyścigu, zakładałem kask, to usłyszałem, jak spiker wymawia moje nazwisko i jak trybuny reagują na to, że pojawię się na torze. Ludzie bardzo się ucieszyli i to dało mi solidnego kopa - powiedział Pludra.

Oczywiście trudno wyciągać głębsze wnioski po zaledwie jednym biegu. Stwierdzenie Tomasza Dryły o "złożeniu jaj przez hydrę" można traktować z uśmiechem, jednakże na sam koniec sezonu Unia dała sygnał, że ich juniorów wciąż należy się obawiać, a przyszłoroczna para z Kacprem Pludrą na czele ponownie może tworzyć bardzo ważne ogniwo większej całości.

Czytaj także:
Żużel. Niels Kristian Iversen zakażony koronawirusem
Żużel. Transfery. Krystian Pieszczek zostaje w Zdunek Wybrzeżu

Komentarze (7)
avatar
Eda Unia
15.10.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Andy Stal; tu też sie nie podniecaj srebnym medalem. gdyby nie przepis o gosciu to najwyżej 7 miejsce by było 
avatar
Andy Stal
15.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Nie podniecaj się chłopcze. Gdyby nie agresywna asekuracja Pawlickiego, to byś grzał tyły. Ale faktem jest że chciałeś jechać. 
avatar
ksolar
14.10.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Zmarzlik mógłby sie uczyc jazdy parą od Pitera ;) A najlepszy pod tym wzgledem jest 3x IMŚ czyli Tai Woffinden. 
avatar
Wściekły Byk
14.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kacper gratulacje i do zobaczenia w przyszłym roku! 
avatar
DżOn
14.10.2020
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Osobiście nie przepadam za Piotrem, ale bardzo podoba mi się jego jazda, gdy dba o kolegę z drużyny. Bardzo mało zawodnikiów tak jeździ. On, Woffi, Janoś i dalej trzeba szukać