Żużel. Tomasz Skrzypek - rok po śmierci. Leszno i Wrocław pamiętają

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Tomasz Skrzypek
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Tomasz Skrzypek

Gdy w niedzielę żużlowcy Fogo Unii Leszno cieszyli się z czwartego z rzędu triumfu w PGE Ekstralidze, wśród nich brakowało jednej postaci. Osoby, która miała spory wpływ na scalenie grupy "Byków". Tomasz Skrzypek, bo o nim mowa, zmarł równo rok temu.

Tomasz Skrzypek - człowiek długo związany z Wrocławiem, gdzie szkolił kolejnych kick-bokserów, odpowiadał też za przygotowania kondycyjne żużlowców miejscowej Betard Sparty Wrocław, a następnie Fogo Unii Leszno - zmarł 13 października 2019 roku. Czas jest bezwzględny i pędzi nieubłaganie. Właśnie minęło dwanaście miesięcy od momentu, w którym straszliwa wiadomość obiegła żużlowy świat.

Nieco ponad rok temu Skrzypek zdążył cieszyć się z trzeciego z rzędu Drużynowego Mistrzostwa Polski w wykonaniu "Byków". Menedżer Piotr Baron nie ukrywał, że to właśnie trener przygotowania kondycyjnego pomógł mu okiełznać grupę "Byków". Chociażby Piotra Pawlickiego, który wyróżnia się w szeregach Fogo Unii mocnym charakterem.

"Dla mnie będzie to zawsze grupa przyjaciół, w której dobrze się czułem, grupa sportowców z krwi i kości, których interesowało tylko jedno: wygranie wszystkiego. Miałem szczęście być w parkingu tej drużyny. Miałem szczęście żyć w czasach Fogo Unii Leszno" - pisał we wrześniu 2019 roku, po tym jak Fogo Unia po raz kolejny wygrała PGE Ekstraligę. Ten wpis, czytany po czasie, brzmi jak piękne, ale przedwczesne pożegnanie.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Finał z najlepszym wyścigiem sezonu! Zobacz kronikę PGE Ekstraligi

Tomasz Skrzypek dla żużlowców, z którymi przez lata współpracował, był autentyczną postacią. Sam miewał swoje problemy. Mówił o uzależnieniu od leków czy alkoholu. To go uwiarygodniało.

- Tomek 90 procent swoich życiowych przeżyć potrafił przełożyć i wykorzystać w pracy z zespołem. Dzięki temu łatwiej docierał do zawodników. Był dla nich wiarygodny, bo pewnych spraw doświadczył na własnej skórze. Co ważne, on się pracy trenera poświęcał całkowicie. Był bardzo oddany Unii. A znaliśmy się jeszcze ze Sparty, gdzie współpracowaliśmy dwa lata - mówił przed rokiem w wywiadzie dla WP SportoweFakty menedżer Baron.

Okrutny los sprawił, że w ubiegłą niedzielę Skrzypek nie mógł fetować z Fogo Unią czwartego mistrzostwa z rzędu. Jednak zawodnicy nie zapomnieli o nim. W kolejnych wywiadach dedykowali mu świeżo zdobyty tytuł i podkreślali jego znaczenie w osiągniętym sukcesie.

W pierwszą rocznicę śmierci nie zapomniał o nim dawny klub. W social mediach Fogo Unii Leszno znalazły się archiwalne zdjęcia i filmy z Tomaszem Skrzypkiem.

Nie zapomniał o nim też Wrocław. W stolicy Dolnego Śląska powstaje hala sportów walki, która będzie dedykowana jego osobie. "Zawsze byłeś ze mną, z nami. Za szybko odszedłeś przyjacielu, ale tak jak Ci obiecałem - nigdy o Tobie nie zapomnimy" - napisał we wtorek prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.

Tomasz Skrzypek zmarł z przyczyn naturalnych w wieku 52 lat. Przed rokiem był obecny na gali bokserskiej, gdzie wypił kawę i źle się poczuł. Następnie wrócił do mieszkania. Tam później znaleziono jego ciało.

Czytaj także:
Betard Sparta Wrocław ma gotowy skład na rok 2021
Lyager i Bellego na kolejny sezon w Bydgoszczy

Komentarze (4)
avatar
Darek 1990
13.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
delavega z nim gadał w klubie w Lesznie , chociaż od kilku dni trener Skrzypek był już we Wrocławiu . Chyba że zdalnie z nim rozmawiał ! 
avatar
darek pe
13.10.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
To już rok...? Jak ten czas leci, cieszmy się każdym dniem. 
avatar
SpartyFan
13.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
3:02 bo źle się skopiowało. 
avatar
SpartyFan
13.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szkoda chłopaka... Tutaj dziękuje Emilowi po pamiętnym biegu w Czewie: