Kryteria, którymi kierujemy się przy wyborze siódemki wspaniałych, nie są jednoznaczne, bo choć głównym czynnikiem jest liczba nominacji do siódemki wspaniałych danej kolejki, to spoglądamy też na wpływ danego zawodnika na wynik zespołu oraz również finalną średnią biegową. Ostatecznie wśród wybrańców szóstka, którą mogliśmy oglądać w rundzie play-off i "rodzynek", który w tej fazie nie wystąpił z uwagi na końcowe miejsce jego drużyny. Oto nasze wybory.
Siódemka sezonu 2020 w PGE Ekstralidze:
Emil Sajfutdinow (Fogo Unia Leszno) - 8 nominacji. Wspominaliśmy już, że rosyjski zawodnik w końcu zdołał wygrać listę klasyfikacyjną w polskiej elicie (średnia biegowa 2,523). Zdarzyło się to pierwszy raz w jego karierze. Przez większość sezonu był na szczycie rankingu i choć przed ostatnim meczem spadł na 2. miejsce, to ostatecznie wrócił na czoło. Maszynka do robienia punktów, z bardzo małą liczbą słabszych występów. To był wspaniały ligowy rok Rosjanina.
Bartosz Zmarzlik (Moje Bermudy Stal Gorzów) - 10 nominacji. Bezsprzeczna gwiazda od kilku lat. Obecność indywidualnego mistrza świata nie podlega tutaj dyskusji. Człowiek, który wielokrotnie ciągnie za uszy swój zespół. W tym roku wystarczyło to do zdobycia srebrnego medalu. Pierwszy z dwóch z dwucyfrową liczbą nominacji do siódemki kolejki.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Finał z najlepszym wyścigiem sezonu! Zobacz kronikę PGE Ekstraligi
Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław) - 4 nominacje. Tej nominacji towarzyszył największy "ból głowy". Przez cały sezon o jeden raz więcej znalazł się w zespole kolejki Piotr Pawlicki, ale koniec końców lepsze wyniki wykręcił kapitan brązowych medalistów. Wrocławianin nieco częściej notował solidniejsze występy i był po prostu równiejszy, co staramy się docenić.
Martin Vaculik (RM Solar Falubaz Zielona Góra) - 6 nominacji. Rokrocznie od 2012 awansuje ze swoimi drużynami do TOP4 całej ligi, ale lata spędzone w Grodzie Bachusa były tymi jednymi bez medalu. Słowak akurat robił, co mógł, żeby Myszy zakończyły sezon na podium. Ma za sobą trudne, ale dobre miesiące. Ligę kończy indywidualnie na 5. miejscu.
Artiom Łaguta (MrGarden GKM Grudziądz) - 7 nominacji. Za połowę swoich tegorocznych startów w PGE Ekstralidze znajdywał się w siódemce kolejki. To mówi bardzo wiele o jego wybitnym poziomie, jaki prezentował. Jest jedynym żużlowcem w tym gronie, który nie ścigał się o medale. Był niezwykle regularny, grudziądzki sztab korzystał z niego tyle, ile mógł. Zapowiedział już odejście z klubu, w którym startował od 2015 roku.
Dominik Kubera (Fogo Unia Leszno) - 8 nominacji. Zgodnie z przewidywaniami został najlepszym młodzieżowcem sezonu z całkiem niezłą średnią (1,890), choć niewykluczone, że należało się po nim spodziewać trochę lepszej jazdy. Przytrafiło mu się mimo wszystko sporo przeciętnych występów. Nie zmienia to faktu, że był numerem jeden kategorii do lat 21 i znów przyczynił się do zdobycia przez Byki złotego medalu. Dla niego... piątego w karierze.
Gleb Czugunow (Betard Sparta Wrocław) - 10 nominacji. Rosjanin z polskim paszportem otrzymał dwucyfrową liczbę wyróżnień do siódemek, przekraczając więc w tym 50 proc. swoich występów. Jeździł nad wyraz skutecznie, jak na to, jak prezentował się w poprzednich latach. Bardzo udana pierwsza faza sezonu, która zaowocowała m.in. dziką kartą na turnieje Grand Prix we Wrocławiu. W końcówce przydarzało się więcej wpadek, ale nie zmienia to faktu, że bez niego Sparta nie mogłaby liczyć na awans do fazy play-off, a następnie medal.
* Powyższe zestawienie jest wyborem najlepszych siedmiu zawodników sezonu w danej lidze w Polsce. Są oni wybierani zgodnie z obowiązującym regulaminem (w składzie minimum czterech krajowych zawodników - w tym dwóch juniorów).
CZYTAJ WIĘCEJ:
Mistrz wyrównał wynik Stali sprzed 42 lat! Oto najlepsze złote serie w historii ligi
Unia po raz 18. Stal lubi srebro, a Sparta lubi brąz. Tabela medalowa wszech czasów DMP