Jak opisuje "Kurier Lubelski", jeden z projektów w ramach budżetu obywatelskiego dotyczy zakupu trybun mobilnych, które mogą być wykorzystywane na imprezach sportowych i kulturalnych. Nic zatem dziwnego, że opisywany projekt wspiera żużlowy Motor Lublin, który byłby jednym z jego beneficjentów.
- W następnym sezonie praktycznie wszystkie miejsca siedzące na stadionie są już wyprzedane na karnety. Mając dodatkową trybunę kibice, którzy nie mieli szczęścia nabyć biletów, mieliby szansę uczestniczyć w naszych wydarzeniach. Trybunę będzie można wykorzystywać wszędzie, gdzie będzie potrzebna, z naciskiem na wydarzenia sportowo-kulturalne - podkreśla wiceprezes Motoru Piotr Więckowski dla "Kuriera Lubelskiego".
Szefostwo piątej drużyny minionego sezonu PGE Ekstraligi wierzy, że projekt, który zakłada zakup wraz z montażem trybun mobilnych o pojemności do 2200 siedzisk, a jego koszt wynosi blisko 1,5 mln zł, zostanie zaakceptowany.
- To już jest pokaźna liczba miejsc. Inżynierowie ocenią gdzie najlepiej taką trybunę będzie postawić. Możliwe są różne miejsca. Na pewno na stadionie przybyłoby dwa tysiące miejsc - zauważa Piotr Więckowski.
Głosowanie trwa do środy. Mieszkańcy zadecydują o podziale nieco ponad 12 mln zł.
Zobacz też:
Koronawirus. Siłownie zamknięte. Mikkel Michelsen dziękuje, że ma gdzie trenować
Żużel. Menedżer Motoru mówi o swojej przyszłości i transferze juniora. Ma też obawy o PGE Ekstraligę [WYWIAD]
ZOBACZ WIDEO Żużel. Prezes Falubazu odsłania kulisy rozmów z Martinem Vaculikiem