"Totalitaryzm? Nie, dziękuję, wolę wolność" - krótkie, ale bardzo dosadne słowa umieścił w środowy wieczór Maksym Drabik na Instagramie. Jego wpis należy docenić tym bardziej, że zawodnik Betard Sparty Wrocław kilka miesięcy temu wycofał się z obecności w social mediach i bardzo rzadko zabiera głos.
Drabik najwyraźniej uznał, że trwające od ubiegłego czwartku protesty to moment na tyle ważny, że nie można milczeć. Wcześniej ws. zaostrzenia prawa aborcyjnego w Polsce wypowiadali się inni sportowcy - m.in. Justyna Kowalczyk, Karolina Kowalkiewicz czy Marcin Najman.
22-latek jest pierwszym żużlowcem, który odważył się publicznie wypowiedzieć ws. strajku kobiet. "Chcemy pełni praw człowieka" - głosi grafika udostępniona przez Drabika.
Przypomnijmy, że w ubiegły czwartek Trybunał Konstytucyjny uznał, że przerywanie ciąży ze względu na poważne wady genetyczne płodu jest sprzeczne z ustawą zasadniczą. Wywołało to spore oburzenie wśród Polek, które wyszły na ulice. W samym Wrocławiu w poniedziałek i wtorek w protestach udział wzięło ponad 50 tys. osób.
Kolejne manifestacje rozpoczęły się w środę - krótko po godz. 12. Centrum Wrocławia od tego momentu jest sparaliżowane przez protestujących.
Czytaj także:
PGG ROW Rybnik czeka rewolucja w składzie
Menedżer Motoru Lublin o transferach i sezonie 2021
ZOBACZ WIDEO Żużel. Prezes Falubazu odsłania kulisy rozmów z Martinem Vaculikiem