Byle znów nie jechać do Daugavpils - komentarze po meczu Unia Tarnów - PSŻ Poznań

Unia Tarnów pokonując w niedzielę PSŻ Poznań 60:32 postawiła mocny stempel na swoim pierwszym miejscu po fazie zasadniczej. Trener tarnowian był dumny zwłaszcza z Janusza Kołodzieja, a goście nie chcieli wpaść w play-off na klub z Daugavpils.

Roman Jankowski (trener Unii Tarnów): Chciałem podziękować moim zawodnikom za wspaniałą, a zwłaszcza zespołową jazdę. Na odprawie starałem się zwracać uwagę, aby właśnie w miarę możliwości patrzeć za swoimi partnerami z pary. Takie sytuacje również cieszą oko kibiców, a przecież jest to sport zespołowy. Janek Kołodziej zrobił to w sposób doskonały jak na prawdziwego kapitana przystało. Dziękując również naszym gościom po raz kolejny zaznaczę, że jest to nasz kolejny krok ku celowi, jaki sobie narzuciliśmy w postaci powrotu do Speedway Ekstraligi.

Janusz Kołodziej (Unia Tarnów): Był to nasz ostatni mecz przed play offami, wygrana oczywiście jak zwykle cieszy, wszyscy punktowali na dobrym poziomie. Generalnie fajnie, że nie ma żadnych kontuzji i możemy wspólnie wszyscy wejść w tą decydującą fazę ligi. Powiedzmy, że wciąż mam problemy, jeśli nie mam problemów to znaczy, że mam słabszy dzień. Cały czas nie jest jeszcze to czego bym oczekiwał. Nie jestem niestety alfą i omegą, miałem lepsze chwile w swojej karierze, ale też przychodzą takie, w których trzeba uporać się z problemami. Ci co nie jeżdżą tego nie rozumieją, ale nie chciałbym więcej o tym mówić

Piotr Świderski (Unia Tarnów): Świetna postawa to by była jakbym wykręcił komplet kolejny raz u nas w Tarnowie. Mimo wszystko jestem zadowolony ze swojej zdobyczy oraz wyniku drużyny, jesteśmy więc dobrej myśli przed play offami. Nie mnie decydować z kim chcielibyśmy się mierzyć w kolejnej fazie ligi. Pojedziemy z tym kogo ześle nam los. Być może trener ma jakąś koncepcję z kim lepiej i do kogo się wybra,ć ale mi osobiście jest to obojętne.

Rafał Trojanowski (PSŻ Poznań): Myślę, że każda drużyna, która tutaj przyjeżdża jest skazana na przegraną, a kwestią pozostaje tylko wynik. My przyjechaliśmy po jak najlepszy rezultat, dla mnie zawody lekko mówiąc były raczej średnio udane. Liczyłem, że uda mi się jakiś wyścig wygrać, niestety przegrałem wszystkie starty, a na trasie ciężko jest tutaj kogokolwiek wyprzedzić. Dawno tutaj nie miałem okazji jeździć, geometria się nie zmieniła tylko nawierzchnia jest trochę inna. Staraliśmy się robić korekty, aby było lepiej ale szliśmy w złym kierunku.

Norbert Kościuch (PSŻ Poznań): Ze swojej postawy jestem zadowolony, nie było najgorzej zwłaszcza, że dawno na tym obiekcie nie miałem okazji się ścigać. Kilka punktów więcej może mógłbym zdobyć, dżoker nie do końca nam wyszedł, ale Janusz Kołodziej był strasznie szybki. Jeśli chodzi o play off, to szczerze mówiąc mam już powyżej uszu podróży do Daugavpils, dlatego kibicuję Rzeszowowi (śmiech).

Komentarze (0)