Żużel. Czy Arged Malesa TŻ Ostrovia znalazła brakujące ogniwo? Transfer Olivera Bertnzona wiąże się z ryzykiem

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Oliver Berntzon
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Oliver Berntzon

Oliver Berntzon został nowym zawodnikiem Arged Malesa TŻ Ostrovii. Szwed w zeszłym sezonie miał imponującą średnią i bez wątpienia stanowi wzmocnienie ostrowskiej ekipy. Jego transfer wiąże się jednak z pewnym ryzykiem.

Dość szybko stało się jasne, że Oliver Berntzon nie będzie w sezonie 2021 nadal zdobywać punktów dla klubu z Gniezna. Drogi czerwono-czarnych i Szweda zaczęły się rozjeżdżać jeszcze w trakcie rozgrywek eWinner 1. Ligi, bo Berntzon miał dość jazdy na torze przy ul. Wrzesińskiej.

Stara żużlowa prawda mówi, że żużlowiec najlepiej powinien czuć się na domowym torze, bo to tam najczęściej jeździ i walczy o punkty, a co za tym idzie - pieniądze. Dlatego gdy Bertnzon zadecydował już o zmianie klubie, wybór mógł być tylko jeden - Arged Malesa TŻ Ostrovia.

Dla kontrastu, na ostrowskim torze Berntzon czuje się jak ryba w wodzie i zwykł tam notować świetne wyniki. Dlatego Arged Malesa TŻ Ostrovia zyskała zawodnika, który na papierze jest jej w stanie zagwarantować "dwucyfrówki" w każdym spotkaniu. Świadczy o tym średnia biegowa z minionego sezonu - 2,017. A gdyby nie regularne występy na torze w Gnieźnie, o którym sam Szwed mówi, że go "nie lubi", to średnia mogłaby być wyższa.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy

Jeśli przeanalizujemy tegoroczne statystyki, to dostrzeżemy też, że z kadry Ostrovii lepsze wyniki w minionym sezonie notował jedynie Nicolai Klindt. Drużyna ma zatem dwa porządne filary, które będą mogły liczyć na wsparcie równie solidnego Tomasza Gapińskiego. Jest tylko jedno "ale".

Berntzon w roku 2021 będzie po raz pierwszy w karierze stałym uczestnikiem cyklu Speedway Grand Prix. To dla Szweda największe osiągnięcie w karierze - wystarczy sobie przypomnieć jego radość po GP Challenge w Gorican. Bez wątpienia zawodnik ze Skandynawii zrobi wszystko, by pokazać się w cyklu z jak najlepszej strony. Żużel widział jednak przypadki zawodników, którzy po awansie do SGP nie dawali sobie rady i obniżali loty w meczach ligowych.

Trzeba bowiem mieć świadomość, że Berntzon po raz pierwszy w karierze będzie przeżywać presję związaną z SGP, treningi i występy w zawodach, po których przyjdzie mu pakować busa i obierać kierunek na eWinner 1. Ligę.

Na ten moment Berntzon nie jest faworytem kibiców i większość oczekuje, że będzie zamykać stawkę w SGP. Dla Szweda będzie to nowe doświadczenie. Czy ewentualne niepowodzenia z cyklu mistrzowskiego przełożą się na jazdę w Polsce? Czy może 27-latek będzie w stanie szybko zresetować głowę? Odpowiedzi na te pytania poznamy za kilka miesięcy.

Czytaj także:
Kariera Kasprzaka w Stali Gorzów w pigułce
Paweł Przedpełski brał pod uwagę tylko dwie oferty

Źródło artykułu: