Żużel. Lwim pazurem: Łaguta w Sparcie sobie poradzi. Z mniejszą presją może jechać jeszcze lepiej [FELIETON]

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Artiom Łaguta
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Artiom Łaguta

- Artiomowi Łagucie we Wrocławiu może być łatwiej niż w Grudziądzu. Presja wyniku rozłoży się na większą liczbę zawodników. Rosjanin powinien czuć się dobrze w takiej sytuacji - pisze w swoim felietonie Marian Maślanka.

"Lwim pazurem" to cykl felietonów Mariana Maślanki, byłego wieloletniego prezesa Włókniarza Częstochowa.

***

Przejście z Grudziądza do Wrocławia Artioma Łaguty to dla mnie transfer numer jeden przed sezonem 2021. Porównywalna może być również zmiana barw przez Martina Vaculika, z tym że Słowak nie pierwszy raz przechodzi do innego klubu. Rosjanin natomiast w ostatnich latach był wierny GKM-owi i dlatego jego transfer uważam za hit tego okresu. To jest wydarzenie, że zdecydował się na zmianę otoczenia.

Artiom Łaguta od lat przyzwyczaił nas do tego, że zdobywa w PGE Ekstralidze dużo punktów. Prezentuje wysoki i równy poziom. Co prawda idzie do drużyny, w której już jest dwóch liderów. On będzie trzecim. W Grudziądzu to on był zdecydowanym numerem jeden. Jego pozycja w Sparcie nie będzie może tak mocno uprzywilejowana jak w Grudziądzu. Myślę jednak, że w tym towarzystwie będzie się dobrze czuł.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

Wydaje mi się, że tę wysoką średnią, którą uzyskiwał przez lata startów w Grudziądzu, zachowa także we Wrocławiu. Powiem więcej, może być mu nawet trochę łatwiej zdobywać punkty, bo nie będzie tylko na nim budowany ciężar odpowiedzialności za wynik. Presja rozkładać się będzie na większą liczbę zawodników. Na Artioma to może zadziałać nawet in plus.

Wygląda na to, że Betard Sparta Wrocław wzmocniona Artiomem Łagutą urasta do miana jednego z kandydatów do tytułu mistrzowskiego. Patrząc na kadrę wrocławian, nie ma w niej słabych punktów. Juniorzy Betard Sparty są na poziomie pozostałych drużyn. Może lepszych mają jedynie Włókniarz Częstochowa i Motor Lublin, a od reszty drużyn formacja juniorska wrocławian na pewno nie odstaje. Czy to jest zespół kompletny i czy Artiom Łaguta okaże się brakującym elementem do złotej układanki Sparty, przekonamy się na torze w przyszłym sezonie.

Marian Maślanka
Zobacz także: Skórnicki mówi o kadrze Orła na sezon 2021
Zobacz także: Świderski ostrożnie o celach Włókniarza

Komentarze (10)
avatar
Leonidas spod Termopil 1
16.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
dobry żart, Artiom juz po tobie, podpis w Sparcie to wielki błąd, tam ci nikt słabszych meczy nie wybaczy, zostaniesz opluty przez gimbazę spod wieży bedą ci rzucać grosze na tor jak niegdyś Ma Czytaj całość
avatar
RECON_1
13.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brak presji we wrocku?yeah.... a moze z Laguta bedzie jak z Pedersenem? W slabym klubie predator,a w mocnym szara myszka jedba z wielu i wyniki tez gorsze.... 
avatar
prorokGKM
12.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ja mam zgoła odmienne zdanie. Presja na pewno nie będzie mniejsza .....juz kiedyś przekonał się o tym śp. DADOS jak jest we Wrocławiu.....po drugie w GKM-ie Łaguta był jak KRÓL......w WTS-e b Czytaj całość
avatar
baraboszkin
11.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
6
Odpowiedz
...u Ruski mniejsza presja ? teraz dopiero przekona się, co to znaczy presja, jak zobaczy szamocącego się, chorobliwie żądnego złota, wszędobylskiego Ruskę w parkingu, który chce wszystko robi Czytaj całość
avatar
olo
11.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Kaska we Wro zawsze była większa niż u podpalaczy. Kombinatorek Muchomorek przesadził z kontaktami i Stanley teraz beczy,że inne są nieetyczne, bo baham nie stać już na nic.