W okresie transferowym Eltrox Włókniarz Częstochowa wzmocniło dwóch zawodników: Bartosz Smektała (transfer z Fogo Unii Leszno) i Kacper Woryna (przeszedł z PGG ROW-u Rybnik). Były to jedne z ciekawszych ruchów na transferowej giełdzie.
- Nie ukrywam, że to bardzo dobre ruchy. To są bardzo dobrzy zawodnicy. To ciągle jest młodzież, ale już bardzo doświadczona i utalentowana - mówi dla wlokniarz.com Piotr Świderski, który w sezonie 2021 nadal będzie prowadził częstochowski zespół.
Oprócz Smektały i Woryny, Świderski do dyspozycji będzie miał też m.in. Leona Madsena, Fredrika Lindgrena, Jakuba Miśkowiaka i Mateusza Świdnickiego, ma dojść też Jonas Jeppesen.
Trzeba przyznać, że na papierze skład wygląda nieźle. Eltrox Włókniarz bez wątpienia będzie stać na awans do play-off. Świderski ostrożnie wypowiada się jednak o celach drużyny na przyszłoroczne rozgrywki PGE Ekstraligi.
- Zawsze jestem ostrożny w takich ocenach i typowaniu co można osiągnąć. To jest przecież sport i każda drużyna chce zwyciężyć, wywalczyć o jak najlepszą pozycję, czy też medal. My również, ale nie zakładamy żadnego scenariusza. Jesteśmy skupieni na swojej pracy i zobaczymy jakie efekty ona przyniesie - podkreśla Świderski.
Zobacz też:
Żużel. Tobiasz Musielak wierzy w moc eWinner Apatora. Chcą więcej niż tylko utrzymania [WYWIAD]
Żużel. Mirosław Cierniak o transferze syna, słowach Chomskiego i kulisach rozmów ze Stalą Gorzów [WYWIAD]
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło