Żużel. Motor jeszcze walczy, ale i tak nie przebije Betard Sparty. Cała PGE Ekstraliga patrzy z zazdrością na Wrocław

WP SportoweFakty / MIchał Chęć. / Na zdjęciu: Tai Woffinden, Grigorij Łaguta.
WP SportoweFakty / MIchał Chęć. / Na zdjęciu: Tai Woffinden, Grigorij Łaguta.

W Lublinie trwa walka o zwiększenie dotacji dla Motoru nawet do czterech milionów złotych. W teorii byłoby to największe wsparcie dla klubu żużlowego w PGE Ekstralidze. W praktyce lublinianie nie mają jednak szans, by dorównać Betard Sparcie.

Jak już wcześniej informowaliśmy, plan budżetu Wrocławia na 2021 zakłada, że dotacje dla miejskich klubów sportowych pozostaną na takim samym poziomie. Betard Sparta nie dostanie zatem w dobie pandemii żadnych dodatkowych pieniędzy. Na konto klubu trafi 3,2 mln złotych. Dlaczego zatem wrocławianie i tak wyprzedzą Motor, który przy awansie do play-off może mieć szansę nawet na cztery miliony?

Wszystko jest związane z turniejem Grand Prix. Miasto wspiera jego organizację. Trudno mówić o konkretnych sumach, ale z całą pewnością łączna kwota przeznaczona na wrocławski żużel w 2021 roku przekroczy cztery miliony złotych, o które zabiegają w Lublinie.

We wrocławskim klubie są zbudowani postawą ratusza wobec całego środowiska sportowego. Warto bowiem podkreślić, że pozostałe kluby zostały potraktowane tak samo. Miasto nie zakręciło kurka dla żadnej dyscypliny. Piłkarski Śląsk otrzyma 13 milionów złotych, ale od razu trzeba dodać, że w tym przypadku mówimy o tzw. podwyższeniu kapitału.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

Na konto koszykarskiego Śląska ma wpłynąć natomiast 2,25 mln złotych. Koszykówka kobiet zostanie wsparta kwotą 1,5 mln, a siatkówka otrzyma o 300 tysięcy złotych więcej. Na tym samym poziomie finansowane będą także takie kluby jak WKK Wrocław (koszykówka mężczyzn), KFC Gwardia (siatkówka mężczyzn), Forza Śląsk (piłka ręczna mężczyzn) i Panthers (futbol amerykański).

Oczywiście, cały czas należy pamiętać, że Wrocław jest zdecydowanie największym ośrodkiem w PGE Ekstralidze, więc na kwoty, które przeznacza miasto na sport, należy patrzeć nieco inaczej. Poza tym Betard Sparta od lat zdobywa medale. Klub jest prowadzony na wysokim poziomie, więc to normalne, że otrzymuje wsparcie.

Z całą pewnością w PGE Ekstralidze dochodzi jednak do ważnych zmian w finansowaniu żużla z miejskich pieniędzy. Jeszcze niedawno prym wiodła Częstochowa, gdzie miasto przeznaczało na klub 3,5 mln złotych. W tym roku ta kwota spadła do dwóch milionów, a w przyszłym może być jeszcze niższa i wynieść 1,5 mln złotych. Jeśli tak się stanie, to Eltrox Włókniarz będzie pod tym względem na końcu stawki.

Zobacz także:
Dobrucki dostanie pełną władzę w kadrze
Wilk wierzy, że kiedyś stanie na nogi

Komentarze (23)
avatar
RECON_1
10.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe gdzie kluby bylyby bez miejskich oieniedzy 
avatar
Cysio
10.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Aha. A więc zamiast wałów przeciwpowodziowych będą wałki spartańskie ;) 
avatar
sympatyk żu-żla
10.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Motor wzmocnił skład ,Lecz nie na tyle aby PRZESKOCZYĆ Leszno Spartę ,Gorzów .Częstochowa 
avatar
sympatyk żu-żla
10.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Motor wzmocnił skład ,Lecz nie na tyle aby PRZESKOCZYĆ Leszno Spartę ,Gorzów .Częstochowa 
avatar
yes
10.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Tytuł taki, jak gdyby Drabik przystępował już do sezonu i Sparta dostała za to nagrodę...