Żużel. Czy Paweł Przedpełski nawiąże do swoich najlepszych sezonów w Toruniu?

WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Paweł Przedpełski, Jason Doyle.
WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Paweł Przedpełski, Jason Doyle.

Paweł Przedpełski wrócił do swojego macierzystego klubu. Przed nim sezon, w którym działacze i kibice z Torunia oczekują od niego jeszcze więcej niż w przeszłości. - Uważam, że powrót do domu może mu pomóc - stwierdza Wojciech Dankiewicz.

Toruńscy kibice doskonale pamiętają znakomite występy Pawła Przedpełskiego, kiedy ten startował jeszcze jako junior. Wychowanek klubu był bardzo solidnym punktem drużyny, niejednokrotnie wcielając się nawet w rolę lidera. Zresztą pokazywały to same statystyki.

W swoim najlepszym sezonie Przedpełski potrafił średnio zdobywać powyżej dwóch punktów na bieg. Przejście w wiek seniora przyniosło jednak wiele problemów. Teraz eWinner Apator Toruń potrzebuje go w najwyższej formie. Czy zawodnik będzie w stanie nawiązać do swoich najlepszych występów? Wątpliwości nie ma Wojciech Dankiewicz.

- Zdecydowanie jest w stanie nawiązać do tych najlepszych sezonów. Pamiętam Pawła jeszcze z czasów, kiedy pracowałem dla Falubazu Zielona Góra. Wtedy, jako bardzo młody chłopak, tak naprawdę zdobył brązowy medal dla drużyny z Torunia. Przecieraliśmy oczy ze zdziwienia! Później rozmawiałem z jego mechanikiem, opiekunem, mówił, że to wielki talent i faktycznie nim był. Jako junior rozwijał się fantastycznie - mówi.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

- Przejście w wiek seniora okazało się dla niego problemem. Wielu zawodników nie odnajduje się w tym dorosłym żużlowym świecie. Uważam jednak, że Paweł okrzepł, zmężniał, dojrzał i wie czego chce, dąży do sukcesu. Moim zdaniem już miniony sezon w jego wykonaniu wyglądał dość dobrze, czego być może nie pokazują statystyki, ale to była zupełnie inna jazda w jego wykonaniu. To inteligentny zawodnik, który nie powiedział ostatniego słowa, a powrót do domu może mu pomóc - uważa Dankiewicz.

Na wychowanku toruńskiego klubu będzie spoczywać duża presja. Wiele będą wymagać działacze, kibice, a do tego w Toruniu oprócz Pawła Przedpełskiego są jeszcze Tobiasz Musielak i Adrian Miedziński, przez co jak na razie nie jest jasne, kto będzie tworzyć duet krajowych seniorów przyszłorocznego beniaminka.

- Sądzę, że Paweł będzie mocnym punktem drużyny i odjedzie kilka naprawdę bardzo dobrych spotkań. Do tego pracuje z najlepszym tunerem na świecie, który teraz będzie blisko niego, więc łatwiej będzie mu coś sprawdzić i poprawić, co jest sporym plusem - zauważa nasz ekspert.

- Presja jest zawsze, jest wpisana w ten sport i w zasadzie jest motywująca. Paweł raczej zdawał sobie sprawę jaka jest sytuacja kadrowa w klubie, a to też pokazuje, że jest pewny siebie i dojrzał. Oczywiście, najlepiej byłoby mieć pewnych 5 biegów, ale w ten sposób też nie da się rozwijać. Rywalizacja jest bardzo istotna - kończy Wojciech Dankiewicz.

Zobacz także: Żużel. Klasyfikacja medalowa Grand Prix. Która nacja przewodzi? Indywidualnie na czele ciągle Rickardsson

Zobacz także: Żużel. Oceniamy siłę Falubazu Zielona Góra. Znaki zapytania przy Zagarze i seniorze U-24, kluczowy sezon dla Dudka

Komentarze (4)
avatar
tomas68
15.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe dokąd zwieje jak zawali sezon apator'om ? I ta atmosfera ech szkoda gadać. 
avatar
Kacper.UL.
14.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ehhh...kiedy sobie przypomnę te Pawełka latanie na Smoku kilka lat temu to normalnie... To był liść,że o jadaczce zamkniętej na cztery spusty nie wspomnę:) 
avatar
rose.yeah.bunnyXD
14.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jesli Torun mysli o utrzymaniu to ten zawodnik musi juz wejsc na poziom czołówki polskich zawodników na stałe. Predyspozycje ku temu ma. Wiecej powiem, gdybym byl w sztabie torunskim to układan Czytaj całość