Żużel. Social Speedway 2.0: Greg Hancock testuje i uczy. Bartosz Zmarzlik niczym Rocky Balboa

Instagram / zmarzlik95 / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik podczas treningu w lesie
Instagram / zmarzlik95 / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik podczas treningu w lesie

Greg Hancock wziął się nie tylko za testowanie opon, ale też uczenie jazdy nowego pokolenia amerykańskich żużlowców. Za to Bartosz Zmarzlik trenuje w takich warunkach, że można go zestawić ze słynnym Rockym Balboą.

Greg Hancock w ostatnich dniach poświęcił się nie tylko testom nowych opon Anlas, ale również nauce. Czterokrotny mistrz świata zabrał na tor Luke'a Beckera, aby przekazać mu cenne wskazówki. Jeśli Becker okaże się pojętnym uczniem, Orzeł Łódź będzie mieć sporo pożytku z młodego Amerykanina w sezonie 2021.

Na treningi w Kalifornii pozwala piękne słońce i wysoka temperatura. Na takie warunki jeszcze kilka dni temu mógł liczyć Bartosz Zmarzlik, który przebywał na obozie w Dubaju. Dwukrotny mistrz świata wrócił do zimnej Polski i nie oznacza to, że odpuścił treningi. Wręcz przeciwnie.

Nagranie z lasu, na którym Zmarzlik wjeżdża na rowerze pod wzniesienie, po czym nagle z niego zeskakuje i wbiega z jednośladem na plecach, może imponować. Gorzowianin przypomina nieco Rocky'ego Balboę wbiegającego po schodach w kultowej serii filmów z Sylvestrem Stallonem.

W Dubaju przebywa nadal Mikkel Michelsen, który ładuje baterie po trudach związanych z sezonem 2020. Zawodnik Motoru Lublin wybrał się nawet na ryby i jak przyznał, udało mu się po raz pierwszy w życiu coś złowić. "To było fajne doświadczenie" - napisał Michelsen, który po powrocie do Rybnika, gdzie mieszka na co dzień, będzie mógł popróbować łowienia sumów w Zalewie Rybnickim. Największe okazy mają tam nawet kilka metrów.

W Dubaju przez kilka dni obecny był też inny z Duńczyków, kolega Zmarzlika z Moje Bermudy Stali Gorzów - Anders Thomsen. Sądząc po jego reakcji, najwięcej frajdy sprawiło mu jeżdżenie po tamtejszych piaskach. Michelsen zatem chyba nie będzie mieć partnera do łowienia ryb w Rybniku.

Zupełnie inny kierunek świata na wakacje 2020 wybrał Piotr Pawlicki. Zawodnik Fogo Unii Leszno postawił na Meksyk, gdzie jak widać, też może liczyć na słońce, plażę i wysokie temperatury. Dobrej atmosfery też nie brakuje.

O odpowiednią atmosferę w meksykańskim Tulum dbają Maciej Janowski i Przemysław Pawlicki. Jak widać, wspomniani żużlowcy od lat trzymają się razem i nic się nie zmienia. Przyjaźń godna pozazdroszczenia, na co uwagę zwracają kibice. Czy któregoś dnia wspomnianą trójkę zobaczymy w jednym klubie? To chyba jednak niemożliwe.

Atmosfera, ale świąteczna, udzieliła się już Taiowi Woffindenowi. Brytyjczyk wraz ze swoją rodziną powrócił do ojczyzny, po tym jak cały sezon 2020 spędził mieszkając we Wrocławiu. W domu zawodnika Betard Sparty pojawiła się już choinka, którą - jak widać - pomagały ubrać córki trzykrotnego mistrza świata. Warto zwrócić uwagę, że pod drzewkiem czekają już prezenty. Czy wytrzymają do Bożego Narodzenia bez odpakowywania?

Czytaj także:
Włókniarz chce więcej pieniędzy z miasta
Maksym Drabik chce rozprawy z POLADĄ

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy

Komentarze (6)
avatar
MATES_UL
15.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jaki Balboa ? Bardziej Jacek Balcerzak :D 
avatar
Verner
15.12.2020
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Praca , praca , praca :) dlatego Janowski i Pawlicki nigdy nie będą IMŚ 
avatar
nitro8
15.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
taki rowerek to byle panienka uniesie, a czy ten maluszek porównywany przez naćpanego red kuczere, uniesie siekierę ? 
avatar
Cheers
14.12.2020
Zgłoś do moderacji
3
5
Odpowiedz
Nawet bieganie z rowerem na plecach trzeba w dzisiejszym świecie nagrać i koniecznie wrzucić do internetu. Nie da się ukryć, że jest to istotna informacja. 
avatar
Rick Grimes
14.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Ktoś powie Zmarzlikowi, że po lesie to się jeździ rowerem MTB.