Żużel. Kluby PGE Ekstraligi odjechały Eltrox Włókniarzowi. Prezes chce jak najszybciej rozmawiać z miastem

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Michał Świącik (w środku)
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Michał Świącik (w środku)

Eltrox Włókniarz ma za sobą udany okres transferowy i drużynę, która w sezonie 2021 może pojechać o najwyższe cele. Jeszcze do niedawna klub miał także duże wsparcie ze strony miasta. Teraz może być pod tym względem na szarym końcu ligowej stawki.

Jak już wcześniej informowaliśmy, prezydent Częstochowy proponuje dla Eltrox Włókniarza 1,5 miliona złotych na sezon 2021. Warto od razu dodać, że realne wsparcie będzie jednak dużo mniejsze, bo klub utrzymuje stadion.

Sytuacja w Częstochowie zaczęła się komplikować już w trakcie minionego sezonu. Włókniarz był liderem ligi i dzień po zwycięskim meczu z Betard Spartą dowiedział się o obcięciu miliona złotych z podpisanej wcześniej przez miasto umowy na promocję poprzez sport. To jedyny klub w PGE Ekstralidze, który musiał zmierzyć się nagle z tak drastycznymi cięciami.

Wszystko jest o tyle zaskakujące, że jeszcze niedawno Częstochowa wiodła prym w PGE Ekstralidze. Miasto przeznaczało na klub nawet 3,5 mln złotych. W tym roku ta kwota spadła do dwóch milionów, a w przyszłym może być jeszcze niższa. W Eltrox Włókniarzu mogą zatem spoglądać z zazdrością na Betard Spartę, która wraz z organizacją turnieju Grand Prix dostanie wsparcie powyżej czterech milionów złotych. Kwotę 3,5 miliona złotych wywalczył sobie także Motor Lublin. Na ten moment więcej pieniędzy od częstochowian ma obiecane również MrGarden GKM, który dostanie od miasta dwa miliony złotych i nie musi przejmować się utrzymaniem stadionu. A przecież grudziądzanie w sezonie 2021 nie mają bić się nie o najwyższe cele, ale o utrzymanie w PGE Ekstralidze.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

Jak klub z Częstochowy odnajdzie się w nowych realiach? To pytanie postanowiliśmy zadać prezesowi Michałowi Świącikowi. - Nie ukrywam, że zamierzam prowadzić jeszcze rozmowy z miastem. Wierzę, że miasto zrozumie trudną sytuację, w jakiej znalazł się klub. Temat nie został jeszcze zamknięty, a nam bardzo zależy na zwiększeniu wsparcia. Argumentów jest naprawdę sporo. Cały czas wierzę, że dojdzie do przełomu. Ciągle mamy czas, żeby wypracować rozwiązanie, które będzie dla wszystkich satysfakcjonujące i pomoże klubowi się rozwijać. Na razie te możliwości zostały bardzo ograniczone - mówi nam szef Eltrox Włókniarza. W tej chwili trudno jednak powiedzieć, kiedy możemy spodziewać się konkretów.

Dodajmy, że klub z Częstochowy ma za sobą naprawdę udany okres transferowy. Działacze na czele z prezesem Świącikiem pozyskali w nim Bartosza Smektałę, Kacpra Worynę i Jonasa Jeppesena. Te ruchy sprawiły, że Włókniarz już teraz uważany jest za drużynę, która w przyszłym roku może zdobyć jeden z medali, a nawet wjechać do finału PGE Ekstraligi.

Zobacz także:
Ważny głos w sprawie powiększenia PGE Ekstraligi

Komentarze (33)
avatar
RECON_1
17.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hm ciekawe czy swiacik uwzglednil taka obnizke w negocjacjach z zaeodnikami,czy pojdzie w slady poprzednikow i narobi dlugow. 
avatar
Poldi
16.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak w innych klubach idze z miasta strumien pieniędzy to nie widzicie problemu. Rusko dostaje prawie 5 milionów to samo Lublin, Gorzów 2,5 dotacji i 2 na GP, a jak Częstochowa może liczyć ogółe Czytaj całość
avatar
Kacper.U.L
15.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chcieć to on sobie może.I to nie klub z Pacanowa który rozwija się jak żaden inny z tą dotacją od miasta który odjechał rywalom i jeszcze środkowy palec na pożegnanie.Oj Kubson ty chyba szybko Czytaj całość
avatar
tomas68
15.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ech ta naiwność klubowych działaczy. Tak jakby nie widzieli co się dzieje dookoła. 
avatar
toronto1
15.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Spokojnie,Świącik potrafi.......:)