Żużel. Terminarz PGE Ekstraligi. MrGarden GKM nie mógł trafić gorzej! To będzie droga przez mękę

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Nicki Pedersen, za jego plecami Emil Sajfutdinow.
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Nicki Pedersen, za jego plecami Emil Sajfutdinow.

Jacek Frątczak komentuje dla nas opublikowany we wtorek przez PGE Ekstraligę terminarz rozgrywek. Mówi o fatalnym układzie spotkań w przypadku MrGarden GKM-u. – Nie mogli trafić gorzej. Apator i Falubaz będą mieć zdecydowanie lżej – przekonuje.

Jeśli chodzi o terminarze, to w środowisku żużlowym od dawna mamy dwa obozy. Pierwszy twierdzi, że układ spotkań nie ma żadnego znaczenia, bo i tak każda drużyna musi dwa razy zmierzyć się z innymi zespołami. Druga grupa ma zupełnie inne zdanie. Do niej zalicza się były menedżer klubu z Torunia Jacek Frątczak.

- Z terminarzem jest tak jak z silnikiem w samochodzie. Można budować prędkość pod górę, ale to się udaje, kiedy mamy dość duży zapas mocy. Jeśli parametry pojazdu są jednak średnie, to jest bardzo trudno. W żużlu jest tak samo - przekonuje nasz ekspert. - Formę buduję się metodą startową. Do tego dochodzi aspekt psychologiczny. Spokój wokół drużyny pomaga. Nie ma znaczenia, na kim zdobywa się punkty. Grunt, że nie ma nas na czołówkach gazet i że nikt nie chce zwalniać menedżera - dodaje Frątczak.

Jeśli przyjmiemy, że zielonogórzanin ma rację, to powodów do radości nie mają kibice MrGarden GKM-u. Ich zespół zmierzy się na inaugurację z Betard Spartą Wrocław. Następnie pojedzie do Zielonej Góry. Później podejmie Moje Bermudy Stalą Gorzów, a w czwartej kolejce uda się do Torunia. O złapanie oddechu będzie również trudno w piątej rundzie, bo do Grudziądza przyjedzie Fogo Unia Leszno, a więc aktualny mistrz Polski. - Oni będą rozpędzać się pod górkę. Mam wrażenie, że nie mogło być gorzej. - zauważa Frątczak. - Już sama inauguracja będzie szalenie trudna, bo przyjeżdża jeden z faworytów, który ma swoich szeregach Artioma Łagutę, a więc zawodnika, który w ostatnich latach szalał na grudziądzkim owalu - przekonuje Frątczak.

Tego problemu nie mają w Zielonej Górze i Toruniu. RM Solar Falubaz i eWinner Apator też nie są zaliczani do grona faworytów, ale obie zespoły powinno czekać raczej łagodne wejście w sezon. W teorii torunianie pierwsze punkty mogą zdobyć już na inaugurację, bo pojadą z zielonogórzanami. Ekipa Piotra Żyto a drugiej kolejce zmierzy się natomiast przed własną publicznością z MrGarden GKM-em. - Mecz na złapanie oddechu w pierwszej fazie sezonu jest szalenie istotny. A w Zielonej Górze i Toruniu jest szansa, że licznik ruszy stosunkowo szybko - podsumowuje Frątczak.

Pełny terminarz PGE Ekstraligi na sezon 2021 dostępny jest TUTAJ.
Zobacz także:
Nowa umowa z telewizją ma być szokiem dla środowiska

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

Źródło artykułu: