W pierwszej kolejce 2. Ligi Żużlowej w sezonie 2021 zespół Trans MF Landshut Devils będzie pauzował, następnie czekają go derby Niemiec z Wolfe Wittstock, z kolei w trzeciej rundzie nowy klub w polskich rozgrywkach pojedzie na wyjeździe z OK Bedmet Kolejarzem Opole.
- Cieszę się z tego, jak wygląda terminarz 2. Ligi Żużlowej, także z tego, że w pierwszej kolejce nie jedziemy. Dla nas ta pauza to jest dobra wiadomość. Rywale odkryją karty, więc dowiemy się, kto, w jakiej jest formie - przyznaje Sławomir Kryjom dla polskizuzel.pl.
Zauważa też, że Trans MF Landshut Devils będą mieć więcej czasu na przygotowania do pierwszego meczu w nowym sezonie. A ten - w opinii Kryjoma - będzie miał dla nowego klubu w 2. Lidze Żużlowej ogromne znaczenie.
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy
- Mecze Landshut i Wittstock mają swoją bogatą historię. W Bundeslidze trochę ich było i to zawsze były gorące spotkania. Podejrzewam, że teraz będzie jeśli nie tak samo, to na pewno podobnie - stwierdza Kryjom.
Widzi też pewną wadę terminarza 2. Ligi Żużlowej w sezonie 2021. Mianowicie w ostatniej kolejce rundy zasadniczej Trans AC Landshut Devils będą pauzować, co - w przypadku awansu do fazy play-off - da w sumie aż blisko miesięczną przerwę od ścigania.
Zobacz też:
Żużel. Kto z najmłodszą drużyną w 2. Lidze Żużlowej? W Rawiczu weteran i gros zawodników z przyszłością
Żużel. Taktyka Trans MF Landshut. Mocni liderzy i wąska kadra. Junior może okazać się rewelacją