Kiedy napisaliśmy, że Dominik Kubera opuści pierwsze trzy mecze sezonu 2021, bo nie został potwierdzony do startów i w świetle regulaminu jest wolnym zawodnikiem, to od razu pojawiły się głosy, że Motor musi uważać. W teorii któryś z prezesów mógłby przecież zapolować na wychowanka Unii Leszno, złożyć mu jeszcze lepszą ofertę i odbić go z Lublina. Żużlowiec postanowił od razu przeciąć te spekulacje.
- Zapewniam, że nic się nie wydarzy. Dałem Motorowi słowo. Nikt ani nic już tego nie zmieni. Poza tym miałem ostatnio duże wsparcie od działaczy z Lublina. Wszystko musi zostać tak, jak zostało wcześniej ustalone - mówi nam Dominik Kubera.
Dodajmy, że działacze Motoru wszystkie spekulacje dotyczące przyszłości Kubery przyjęli z uśmiechem na ustach. W Lublinie od początku nie mieli żadnych wątpliwości co do intencji zawodnika. Kontrakt zostanie podpisany w okienku, które otworzy się po trzeciej kolejce sezonu 2021. Do tego czasu drużyna Macieja Kuciapy zmierzy się na własnym torze z Eltrox Włókniarzem Częstochowa i Betard Spartą Wrocław oraz pojedzie do Gorzowa.
Zobacz także:
Woryna nie radził sobie po śmierci Rempały
Dowhan o powiększeniu PGE Ekstraligi
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy