Żużel. Niels Kristian Iversen też powiedział "nie". Brytyjczycy w coraz gorszej sytuacji

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Niels Kristian Iversen
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Niels Kristian Iversen

Niels Kristian Iversen to kolejny żużlowiec ze światowej czołówki, który zrezygnował z jazdy w brytyjskiej Premiership. Duńczyk wybrał za to jazdę w ojczyźnie i Szwecji.

Niels Kristian Iversen w minionym sezonie miał po raz pierwszy od 2010 roku ścigać się na brytyjskich torach w barwach Peterborough Panthers, ale koronawirus doprowadził doprowadził do odwołania sezonu żużlowego w Wielkiej Brytanii.

Działacze mieli nadzieję, że doświadczony zawodnik ponownie dołączy do klubu w roku 2021. Tak się jednak nie stanie. Iversen już wcześniej parafował umowę z Unią Tarnów, a ponadto wybrał jazdę w duńskim Esbjerg Vikings i szwedzkiej Kumla Indianerna.

Biorąc pod uwagę, że Polacy wprowadzili limit startów w ligach zagranicznych dla żużlowców, to Duńczyk nie ma już wyboru i musi zapomnieć o jeździe w Peterborough. Z reprezentowania "Panter" zrezygnował też Rohan Tungate, przez co klubowi działacze mają nie lada kłopoty.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

- Jestem przekonany, że mimo wszystko Peterborough zbuduje skład, który będzie w stanie walczyć o pierwszą czwórkę w lidze. Wszyscy wiemy, że Tungate zrezygnował z Wielkiej Brytanii, że mała prawdopodobna jest obecność Iversena w naszej lidze z powodu ograniczeń wprowadzonych przez Polaków, ale kiedy oficjalnie zostaną zatwierdzone przepisy dotyczące budowy składu, to będziemy interesować się dostępnymi zawodnikami - powiedział Dale Allitt, promotor "Panter", którego cytuje speedwaygp.com.

Brytyjscy działacze w czwartek odbyli spotkanie ws. sezonu 2021, ale po jego zakończeniu kibice nie usłyszeli żadnych konkretów. Rozgrywki Premiership i Championship mają ruszyć w maju, a terminarze zostaną opublikowane w przyszłym tygodniu.

Jednak nadal nieznane są przepisy dotyczące budowy składów, jak i samej struktury obu poziomów rozgrywek. Promotorzy tłumaczą to tym, że regulacje wprowadzone przez Polaków doprowadziły do tego, że rynek dostępnych żużlowców mocno się skurczył.

Z powodu niepewności związanej z koronawirusem z rywalizacji w sezonie 2021 wycofały się Swindon Robins i Somerset Rebels, ale promotorzy z Wysp zapewniają, że uda się załatać dziurę po tych klubach w rozgrywkach Premiership i Championship. Na dodatek "Rudziki" i "Rebelianci" mają wrócić do rywalizacji w kampanii 2022.

Czytaj także:
Zmarzlik namawiał go na żużel
Woffinden liczy na Bewleya i oferuje pomoc

Źródło artykułu: