Transfer Mateusza Bartkowiaka wisiał w powietrzu od dłuższego czasu. Junior Moje Bermudy Stali otrzymał oferty z siedmiu klubów. Rozmowy trwały jednak dość długo, bo gorzowianie chcieli wypożyczyć go do niższej ligi. Zawodnik i jego otoczenie preferowali jednak od początku jazdę w Grudziądzu. Ostatecznie prezes Marek Grzyb wyraził zgodę na ten ruch.
- Długo walczyliśmy o to, aby go pozyskać i wzmocnić kadrę młodzieżowców. Na szczęście udało się i mamy nadzieję, że zaowocuje to dobrymi wynikami na torze - mówi nam prezes ekipy z Grudziądza, Marcin Murawski.
- Wiemy, że zawodnik posiada spory potencjał i będziemy chcieli to wykorzystać. Moim zdaniem Mateusz potrzebuje jednego stabilnego sezonu bez kontuzji i ze sporą liczbą startów, aby pokazać umiejętności i pełnię swoich możliwości. Mocno na niego liczymy - dodaje.
Gorzowianie z pewnością wierzą z kolei, że Bartowiak po rocznym wypożyczeniu do GKM-u wróci do nich silniejszy i w sezonie 2022 stanie się podstawowym juniorem Moje Bermudy Stali.
Zobacz także:
Oni nigdy nie zdobyli złota DMP
Papa Zmarzlik, konstruktor maszyn żużlowych i startowych!
ZOBACZ WIDEO Żużel. Te wspomnienia są szczególne dla Macieja Janowskiego i Bartosza Zmarzlika