Żużel. Grigorij Łaguta na dłużej w Motorze Lublin? Rosjanin zabrał głos

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta

- Nie nastawiam się tylko na jeszcze jeden rok w Lublinie - mówił w audycji "Pięć Jeden" w Radiu Freee Grigorij Łaguta o swojej przyszłości w barwach Motoru.

[tag=13630]

[/tag]Grigorij Łaguta w  startuje od sezonu 2019. Po pierwszym, udanym dla lublinian roku w , działacze klubu z prezesem  na czele, postanowili przedłużyć kontrakt z doświadczonym Rosjaninem.

Umowa została podpisana na dwa lata, wobec czego Łaguta w minionym okresie transferowym nie musiał przejmować się negocjacjami z klubem i w spokoju mógł przygotowywać się do nadchodzących rozgrywek. Jednak po zakończeniu sezonu 2021 sytuacja kapitana Motoru Lublin będzie zgoła odmienna.

36-latek będzie musiał usiąść do rozmów z działaczami klubu w sprawie kontraktu na 2022. Sam zawodnik jednak przyznaje, że nie powinno być kłopotów z dojściem do porozumienia i przedłużeniem umowy z Motorem na kolejne lata.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Tata Thomsena zestresował się. On sam podszedł do tematu spokojniej

- Na razie nie myślałem o tym kontrakcie, ale myślę, że nie będzie problemów z dogadaniem się z Kubą Kępą. Nie nastawiam się tylko na jeszcze jeden rok w Motorze. W Lublinie jest bardzo dobrze. Mamy wspaniałych fanów, nigdzie takich kibiców nie spotkałem - mówił Łaguta w poniedziałkowej audycji "Pięć Jeden" w Radiu Freee.

Mistrz Europy z 2011 roku odniósł się również do ewentualnej przeprowadzki do Polski. 36-letni zawodnik razem ze swoją rodziną na co dzień mieszka na Łotwie. Wielu rodaków Rosjanina zdecydowało się jednak na przenosiny do naszego kraju. Jak na taki pomysł zapatruje się Grigorij Łaguta?

- Są takie plany. Myślimy o tym z całą rodziną. Ciężko jednak tak przeprowadzić się i zostawić wszystko to, co mamy na Łotwie, m.in. dom. Niełatwo byłoby wszystko od nowa wybudować tu w Polsce - podsumował.

Zobacz także:
Jacek Frątczak wywołał medialną burzę. Mówił o wyścigu technologicznym
Wychowankowie Kolejarza Opole. Jeden został mistrzem świata, drugi zginął na torze

Źródło artykułu: