Żużel."Bauhaus-Ligan można porównać do 2. LŻ". Kontrowersyjna opinia szwedzkiej gwiazdy

WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Tomas H. Jonasson
WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Tomas H. Jonasson

Tomas H. Jonasson w okienku transferowym zaskoczył transferem do Lokomotivu Daugavpils. Szwed spokojnie mógł znaleźć zatrudnienie w eWinner 1. Lidze, jednakże wybrał 2. LŻ i walkę o powrót Łotyszy do wyższej klasy rozgrywkowej.

Lokomotiv Daugavpils spadł do 2. Ligi Żużlowej, jednakże widać, że Łotysze za punkt honoru wzięli sobie powrót do eWinner 1. Ligi. Oprócz plejady zdolnej łotewskiej młodzieży, zespół wzmocnił się o doświadczonych zawodników - Hansa Andersena i Tomasa H. Jonassona. Szczególnie transfer tego drugiego może być lekkim zaskoczeniem, ponieważ zabiegały o niego również inne kluby.

W wywiadzie na stronie klubowej Lokomotivu, Jonasson przyznał, że czuje się na siłach, aby powalczyć o bezpośredni awans ze swoim zespołem już w pierwszym sezonie po spadku. - Jestem gotowy do walki o zwycięstwo, dlatego jestem właśnie w tej drużynie. Nie chcę jeździć w zespole bez ambicji, jedyne czego potrzebuję to złoto. Jestem naprawdę szczęśliwy, że trener Nikołaj Kokin deklaruje zwycięstwo w 2. LŻ - mówił Tomas H. Jonasson.

Szwed zadeklarował również, że zrobi wszystko, aby pomóc swoim mniej doświadczonym kolegom z zespołu. - Na torze jestem w 100 proc. zawodnikiem zespołowym. Jestem gotów pomóc wszystkim tym, którzy będą tego potrzebować - zadeklarował Jonasson.

Co więcej, jeden z bardziej rozpoznawalnych szwedzkich żużlowców pokusił się o porównanie Bauhaus-Ligan do polskiej 2. Ligi Żużlowej. Okazuje się, że zdaniem doświadczonego zawodnika, w czasie pandemii COVID-19 siła rażenia ligi szwedzkiej zdecydowanie się zmniejszyła.

- Cóż, jeżeli cofniemy się do 2020 roku, szwedzką Bauhaus-Ligan można porównać do polskiej 2. LŻ - podsumował Tomas H. Jonasson.

Zobacz także: Świderski zdradza szczegóły przygotowania Włókniarza
Zobacz także: Paco Castagna wierzy w rozwój kariery

ZOBACZ WIDEO Żużel. Patryk Dudek: ciężko będzie bić się o pierwsze miejsce. Najważniejsze utrzymanie

Źródło artykułu: