Żużel. Dudkowi nie spieszy się na tor. Póki co jeździ u Protasiewicza

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Patryk Dudek
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Patryk Dudek

W kilku polskich ośrodkach odbyły się już pierwsze treningi po zimowej przerwie. Patrykowi Dudkowi na tor się jednak nie spieszy. Póki co jeździ na terenie... Piotra Protasiewicza.

- Po powrocie z obozu uznałem, że tydzień przed wyjazdem na tor warto pojeździć na pitbike'ach, tym bardziej, że pogoda dopisuje - tłumaczy Patryk Dudek w rozmowie z Falubaz.com.

Pit-bike'i to niewielkiego rozmiaru motocykle. A że sprzęt i jego serwis jest niedrogi, coraz częściej żużlowcy do treningów poza torem wykorzystują właśnie tego typu maszyny.

Co ciekawe, Patryk Dudek wspólnie z kolegami z Falubazu Zielona Góra trenuje na pitbike'ach na prywatnym terenie... Piotra Protasiewicza.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Bogate zakupy u Patryka Dudka. Żużlowiec Falubazu nie odczuł, żeby zrobiło się taniej

- Nazwaliśmy go PePe Daytona Racing. Jeździmy u kapitana, na jego małym torze. Zobaczymy, co przyniosą kolejne dni, może wybierzemy się w dalszą podróż, ale myślę, że na miejscu jest najlepiej - mówi Dudek.

Reprezentantowi Polski nie spieszy się z pierwszym wyjazdem na żużlowy tor po zimowej przerwie. Planuje go na przyszły tydzień.

- Mam nadzieję, że pogoda będzie dobra i nawierzchnia przy Wrocławskiej 69 będzie się dobrze zachowywała. Mieliśmy teraz dobry, słoneczny okres, więc wydaje mi się, że jazda na naszym torze będzie przyjemna - stwierdza Dudek.

Zobacz też:
Żużel. Liczby Falubazu Zielona Góra. Sezon numer 30 kapitana Piotra Protasiewicza
Żużel. Obóz przygotowawczy Falubazu w Świnoujściu [GALERIA]

Komentarze (0)