Żużel. Liczby Falubazu Zielona Góra. Sezon numer 30 kapitana Piotra Protasiewicza

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz i Mateusz Tonder
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz i Mateusz Tonder

Przed Falubazem Zielona Góra 15. sezon z rzędu w PGE Ekstralidze po powrocie. Jego kapitan, Piotr Protasiewicz, wystąpi w swoim 30. w karierze. Pierwszy raz od pięciu lat Patryk Dudek nie będzie łączyć jazdy w lidze z tą w cyklu Grand Prix.

Przed czwartą drużyną dwóch ostatnich edycji PGE Ekstraligi niełatwy sezon, o czym sam przekonywał w niedawnej rozmowie z WP SportoweFakty Patryk Dudek. Tym razem awans do fazy play-off może być ponad siły przemeblowanego Falubazu Zielona Góra. Zmiany kadrowe, znacznie mniej doświadczona formacja juniorska. Prowadzący Myszy czwarty sezon (2009-2010 i od 2020) trener Piotr Żyto ma przed sobą bardzo poważne wyzwanie.

Kreowany na nowego lidera zespołu po odejściu Martina Vaculika wspomniany wyżej Dudek nie będzie w tym roku uczestnikiem cyklu Grand Prix. To pierwsza taka sytuacja od roku 2016. W piątej kolejce sezonu powinien on dobić do 200 meczów na najwyższym poziomie ligowym i zarazem w samym Falubazie. Dudek zdobył jak na razie dla macierzystego klubu 1528 punktów.

Weteran polskich torów Piotr Protasiewicz to już rekordzista ligi pod względem zaliczonych meczów w krajowej elicie. Ma ich 523, a przed sobą sezon numer 30 w karierze i numer 18 w macierzystej drużynie. Kapitan zielonogórzan zbliża się do granicy 5000 "oczek" zdobytych w lidze od 1992 roku. Na ten moment ma ich 4956. Jeśli dobrze pójdzie, przed połową sezonu zasadniczego powinien świętować kolejny indywidualny sukces.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Co robić podczas zawieszenia? Patryk Dudek: Rok mija szybko. Ja nadrobiłem szkołę i zdałem maturę

Dudek i Protasiewicz nie będą rzecz jasna jedynymi wychowankami w składzie. Żyto może zestawić nawet taką kadrą na ligowe spotkanie, w której znalazłoby się aż sześciu jeźdźców z licencją zdobytą w barwach Falubazu. Oprócz tej dwójki będzie to para młodzieżowców oraz Mateusz Tonder i Damian Pawliczak (obaj są już seniorami), jeśli akurat zabrakłoby miejsca w ósemce dla Jana Kvecha. Obecnie trudno w PGE Ekstralidze o klub, w którym istnieje tak spore prawdopodobieństwo dokonania takiej właśnie rzeczy.

Formacja juniorska to z pewnością to, o co kibice w Grodzie Bachusa mają prawo być zaniepokojeni. Młodzieżowcy nie mają tak naprawdę żadnego doświadczenia z jazdy na takim poziomie, a jeśli wziąć pod uwagę, że w poprzednim rozdaniu Falubaz mógł liczyć na poważne wsparcie zawodników do lat 21, wiele wskazuje na to, że tym razem będzie zgoła inaczej. W końcu w samych wyścigach juniorskich zielonogórscy juniorzy byli drudzy w całej lidze.

Zerkając na bilanse bezpośrednich starć z ligowymi rywalami, Falubaz wychodzi zwycięsko - 4:3. Historycznie na plusie jest w potyczkach z Apatorem, GKM-em, Motorem i Spartą, z kolei ze Stalą, Unią i Włókniarzem wypada na minus. Najczęściej w szranki żużlowcy Myszki Miki stawali z toruńskimi Aniołami - 110 razy.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Smektała czerpał wzorce od Pedersena. W tym aspekcie nie ma sobie równych
Mistrz kraju zwolniony z klubu. Nie byli w stanie sprostać jego oczekiwaniom

Komentarze (1)
avatar
MyszW69
1.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Falubaz nigdy nie spadnie !!!!! Będzie to dobry sezon naszych myszy! Będzie walka do końca nikt nie odpuści. Niech tylko w drużynie będzie podobna atmosfera jak w zeszłym sezonie to wszystko pó Czytaj całość