Rybniczanie po wysokiej porażce w pierwszym spotkaniu, nie widzą szansy awansu do dalszej rundy play off. W rozmowie ze SportoweFakty.pl członek zarządu Dariusz Momot wyjaśnił, że wybrano po prostu wariant oszczędnościowy. Prezes Unii Tarnów Bogdan Gurgul ze zrozumieniem przyjął wyjaśnienia rybnickiego klubu. - Na pewno awizowany skład gości sportowo jest słaby. Mają jednak prawo do tego, aby wystawić taki a nie inny skład. Myślę, że nie ma nawet za bardzo co tej sprawy komentować. Poniekąd spodziewałem się właśnie takiej decyzji. Może gdybyśmy wygrali różnicą dwóch punktów to postąpiliby inaczej- wyjaśnił Bogdan Gurgul.
Unia w przeciwieństwie do RKMu nie zamierza rezygnować z usług swoich liderów w tym spotkaniu. - Pojedziemy normalnym składem z naszymi liderami czyli Kołodziejem, Pedersenem, Ułamkiem i Świderskim. Podchodzimy do meczu poważnie. Walczymy o awans a to już są mecze fazy play off, więc nie możemy sobie pozwolić na dekoncentrację. Nie mam żalu do rybnickich działaczy. Czytałem, że mają problemy finansowe. To usprawiedliwia ich decyzję, choć prawdę mówiąc nie jest to sportowe zachowanie - wyjaśnił Bogdan Gurgul.