Żużel. Cellfast Wilki czeka ciężka praca. Prezes zdradził, jaki duży budżet klub musi zbudować

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Andrij Karpow
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Andrij Karpow

- Nie ścigamy się z nikim na liczbę sponsorów, bo nie liczy się liczba umów, ale ich jakość i to, co idzie za tymi umowami - powiedział Grzegorz Leśniak w rozmowie dla portalu nowiny24.pl. Wspomniał także o starcie rozgrywek i planach treningowych.

W ostatnim czasie pojawiła się informacja o możliwości przesunięcia  sezonu ligowego na torach eWinner 1. Ligi. W ubiegłym roku sezon zainaugurowano latem, tym razem miałoby dojść do tego w maju. Główną przyczyną ma być zwiększenie szans na pojawienie się kibiców na trybunach stadionów żużlowych. Aktualna data pierwszej kolejki prawie całkowicie wyklucza taką możliwość.

- Czekamy na tę oficjalną informację, o tym, kiedy rozpocznie się sezon. Według tych nieoficjalnych informacji rozgrywki zostaną opóźnione. Liga ruszy dopiero w maju, albo nie dopiero, ale już w maju. Zależy jak, kto na to spojrzy, bowiem w ubiegłym roku rozgrywki pierwszej ligi rozpoczęły się 11 lipca i całą rundę zasadniczą można było swobodnie przeprowadzić - powiedział prezes Cellfast Wilków Krosno, dodając, że jego klub w pełni popiera opóźnienie rozgrywek.

Przerwa między sezonami to nie tylko czas na zakontraktowanie nowych zawodników do klubu. To także okres, w którym buduje się budżet na najbliższy rok. Nie inaczej sytuacja wygląda w Krośnie, gdzie jak przyznaje prezes klubu, trzeba będzie go podwoić w porównaniu do ubiegłorocznego.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Patryk Dudek ubolewa w związku z brakiem kibiców na trybunach. "My jesteśmy dla nich, oni dla nas"

- To jest bardzo trudne i skomplikowane zadanie, szczególnie dla tak małego ośrodka jak Krosno. Jesteśmy klubem funkcjonującym w mieście niespełna 50-tysięcznym, najmniejszym w pierwszej lidze. Musimy jednocześnie podwoić budżet, bowiem budżet w tym roku musi sięgać blisko trzech milionów złotych, byśmy w pierwszej lidze mogli rywalizować z innymi zespołami - przyznał.

W ekipie z Podkarpacia finanse mają być dopięte na ostatni guzik. Włodarze klubu wiedzą dokładnie jakie będą wydatki i jaka będzie ich kwota. Wszystko to powinno pozwolić na spokojne zaplanowanie budżetu, po to aby w trakcie końcowego rozliczenia sezonu nie pojawiły się żadne kłopoty.

- Od początku działalności naszego klubu do dnia dzisiejszego zachowujemy pełną płynność finansową. Z wszystkimi kontrahentami i zawodnikami rozliczamy się na bieżąco. Nie mamy złotówki zaległości. To był, jest i będzie priorytet naszych działań. Nie wyobrażamy sobie by kiedykolwiek miało się to zmienić. Zawodnicy ze spokojem przygotowują się do sezonu - podkreśla sternik Cellfast Wilków.

W drużynie powstają także pierwsze pomysły na przygotowania do sezonu. Dokładne plany mają się jednak pojawić dopiero po poznaniu oficjalnej daty rozpoczęcia rozgrywek. - Ireneusz Kwieciński i Michał Finfa mają w głowie pewne scenariusze. Wchodzi pod uwagę zgrupowanie zagraniczne. Myśleliśmy o Krsko, jest także do zagospodarowania tor w Krakowie, są mecze towarzyskie z innymi drużynami pierwszej czy drugiej ligi - poinformował prezes klubu.

Czytaj także:
Był stałym gościem szpitala. Trudno uwierzyć w skalę jego obrażeń
Po jednym z upadków uznano go za zmarłego. Żużlowy James Dean dokonywał cudów

Źródło artykułu: