W tej chwili z powodu dużej liczby zakażeń zamknięte jest województwo warmińsko-mazurskie, a od soboty 13 marca zamknięte będzie również województwo pomorskie. Wiadomo również, że pod lupą Ministerstwa Zdrowia jest lubuskie, które jest w tym momencie trzecim najbardziej dotkniętym przez COVID-19.
W związku z tymi doniesieniami w Moje Bermudy Stali i Falubazie pojawiły się wątpliwości, czy oba kluby będą mogły normalnie trenować, żeby przygotować się do startu PGE Ekstraligi. - Jeśli rozporządzenie zamykające województwo lubuskie będzie identyczne jak to, które zamykało warmińsko-mazurskie i pomorskie, to dla Stali i Falubazu nic się nie zmieni - mówi nam prezes Wojciech Stępniewski.
- Sport zawodowy będzie mógł wtedy normalnie działać. Kluby będą miały zatem możliwość przeprowadzania treningów i rywalizacji w lidze. Wszystko będzie musiało odbywać się oczywiście bez udziału kibiców i w reżimie sanitarnym, który został wcześniej przyjęty - dodaje szef ligi.
Dodajmy, że w tej chwili zarówno w Zielonej Górze i Gorzowie i tak nie ma widoków na treningi. Ze względu na niskie temperatury, które panują w regionie, oba tory żużlowe nie są w najlepszym stanie. Nie przez przypadek Bartosz Zmarzlik i Anders Thomsen trenowali we wtorek w Ostrowie Wielkopolskim.
Start PGE Ekstraligi został zaplanowany na 3 kwietnia.
Zobacz także:
Cugowski oszalał na jego punkcie
Polski sędzia ma niezwykłą pasję
ZOBACZ WIDEO Żużel. Patryk Dudek ubolewa w związku z brakiem kibiców na trybunach. "My jesteśmy dla nich, oni dla nas"