"Dołek" w wywiadzie udzielonym Gazecie Wyborczej stwierdził, że derbowa porażka nie jest przyjemna. - Na pewno nie jest to przyjemne, ale trzeba o niej szybko zapomnieć. Trudno to określić, czy porażka jest dotkliwsza. Na pewno jest bardziej rozdmuchiwana przez media, więcej się o niej mówi. Ale z drugiej strony jest to mecz, który buduje drużynę, jak każdy inny. To są punkty, które trzeba zdobyć - powiedział.
Byłego idola bydgoskich kibiców zabraknie na niedzielnym meczu. Dołomisiewicz rzadko pojawia się na żużlowych stadionach. - Kibicem nie byłem nigdy, ale sympatykiem żużla i Polonii na pewno. Żużel oglądam, częściej w telewizji. Czasami pojawiam się na stadionie. Akurat na derbach nie byłem bardzo dawno, z racji tego, że czasem po prostu ciężko kupić bilet na czas. Na te akurat nie pójdę, bo jestem zbyt mocno "obłożony" pracą - poinformował.