Żużel. Kolejny zawodnik mówi o sytuacji finansowej Kolejarza Opole [WYWIAD]

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Kamil Brzozowski na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Kamil Brzozowski na prowadzeniu

Kamil Brzozowski w rozmowie z naszym portalem mówił o zaległościach, jakie ma mieć Kolejarz Opole wobec Bjarne Pedersena i Michała Szczepaniaka. Były zawodnik Polonii Bydgoszcz podzielił się również wrażeniami po pierwszych w tym roku treningach.

[b]

Szymon Michalski, WP SportoweFakty: Bjarne Pedersen i Michał Szczepaniak na łamach naszego portalu powiedzieli, że klub z Opola ma wobec nich zaległości. Jaka była pana reakcja na słowa byłych zawodników Kolejarza?[/b]

Kamil Brzozowski, zawodnik OK Bedmet Kolejarza Opole: Wiadomo, że niefajnie czyta się takie wiadomości. Ja nie mogę powiedzieć nic złego na temat klubu, dlatego że to, co mieliśmy ustalone i zawarte w umowie, to ja jestem na zero.

Rozumiem, że otrzymał pan już pieniądze na przygotowanie do sezonu?

Tak, dokładnie. Wszystko było wypłacone w terminie. Nie było nawet dnia opóźnienia.

Na początku marca wyjechaliście na swój domowy tor i udało wam się odbyć kilka sesji treningów. Jak czuł się pan na torze po kilku miesiącach przerwy?

Wiadomo, to były takie jazdy, żeby się trochę "rozjechać". Później jedzie się już normalnie. Teraz czekamy już tylko na lepszą pogodę, żeby jeździć w lepszych warunkach.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Chris i Jack Holderowie gośćmi "Żużlowej Rozmowy". Obejrzyj cały odcinek!

Wiemy już, że start 2. Ligi Żużlowej został przesunięty na 17 kwietnia. Czy pana zdaniem jest to dobra decyzja?

Wydaje mi się, że jest to decyzja na plus. Widzimy też, że pogoda jest bardzo kapryśna. Lepiej się na spokojnie przygotować do sezonu.

Co po kilku treningach może pan powiedzieć o atmosferze w drużynie?

Ogólnie to znamy się z wszystkimi chłopakami. Trochę już jeździmy i każdego gdzieś się tam widziało na zawodach po przeciwnych stronach. Jest fajna atmosfera, spędziliśmy parę dni razem, porozmawialiśmy. Wszystko jest jak na razie w porządku.

Dlaczego sezon 2020 nie wyszedł panu tak, jakby pan sobie życzył?

Ciężko ocenić. Po prostu chcę o nim zapomnieć. Nie wyszło tak, jak miało wyjść. Nie chcę już do tego wracać. Sezon był straszny.

Jakiego Kamila Brzozowskiego zobaczymy w tym roku? Tego z sezonu 2019 (średnia 2,256 w 2. Lidze), czy tego z roku ubiegłego?

Fajnie by było tego z roku 2019. Zobaczymy, jak to wszystko się potoczy. Staram się przygotować najlepiej, jak tylko mogę. Tor i tak zweryfikuje wszystko. Mam nadzieję, że będzie dobrze i będę mocnym punktem naszej drużyny.

W ostatnich latach, przy okazji niektórych meczów, w pana boksie mogliśmy ujrzeć Dawida Kownackiego. Jak ważną osobą jest on dla pana?

Znamy się bardzo dobrze. Można powiedzieć, że po części jesteśmy rodziną, bo dla córki Dawida jestem chrzestnym. Jak mam jakiś problem, to zawsze mogę liczyć ja jego pomoc. Razem wspieramy się. Dawid też dużo mi pomaga w różnych sprawach, m.in. logistycznych czy takich, żeby coś uporządkować.

Czy pana zdaniem to Kolejarz Opole jest tą drużyną, która w tym roku wywalczy awans do eWinner 1. Ligi?

Bardzo bym chciał. Wszystkim zawodnikom i kibicom tego życzę. Na pewno będziemy się starać, taki też jest nasz cel, ale liga jest bardzo wyrównana. Zobaczymy na torze, jak to wyjdzie.

Zobacz także:
Tomasz Dryła w przeszłości komentował mecze piłki nożnej. "Nie robiłem tego z pasji do samego sportu"
Tydzień na torze. Żużlowcy budzą się z zimowego snu

Źródło artykułu: