Rezygnacja Erika Rissa ze startów w Anglii wynikła z powodów podpisania kontraktów w Polsce, Szwecji i Danii. Tym samym 25-letni Niemiec musiał zrezygnować z jazdy w drużynie Kings Lynn Stars, w której ścigał się od 2018 roku. Jak donosi jednak oficjalna strona zespołu kingslynn-speedway.com Riss w sezonie 2021 wystartuje na angielskich torach.
- Mam nadzieję, że wszyscy są zadowoleni, że wróciłem i że wcześniej nie zdenerwowałem zbyt wielu ludzi - powiedział Riss.
Jak mówi sam zainteresowany kluczowa dla niego była gwarancja jak największej liczby startów. Dlatego najpierw zdecydował się na ligi skandynawskie.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Gollob, Grzyb, Majewski i Cegielski gośćmi Galewskiego!
- Potrzebowałem zapewnienia, że będę jeździć w tym roku, dlatego pierwotnie zdecydowałem się pojechać do Szwecji i Danii - oznajmił reprezentant Niemiec.
- Wygląda na to, że będziemy ścigać się w tym roku i zawsze powtarzałem, że pod względem finansowym i sportowym lepiej jeździć w Wielkiej Brytanii niż w Skandynawii - kontynuował Riss.
Jednocześnie klub Kings Lynn Stars zakończył budowę drużyny na najbliższy sezon, który wystartuje w maju. W zespole z hrabstwa Norfolk oprócz Erika Rissa jeździć będą: Lewis Kerr, Craig Cook, Lewis Bridger, Ryan Kinsley i Ty Proctor.
W lidze polskiej Niemiec wystartuje w barwach drugoligowego Wolfe Wittstock.
Zobacz także:
- Przegląd kadr i nowości przed startem PGE Ekstraligi
- Żużel. Motocross lepszy od siłowni. Sajfutdinow dzięki temu czuje się lepiej na motocyklu